Do zwarcia doszło kabinie kierowcy około godziny 16.00.
- Pracownik samowolnie, bez zachowania zasad bezpieczeństwa, podłączył do deski rozdzielczej autobusu prywatne radio - mówi Sławomir Ślubowski, rzecznik MZA. - Spowodował zwarcie, ale autobus nie jest uszkodzony. W poniedziałek wróci na trasę - dodaje. Jak mówi, przełożeni wyciągną konsekwencje wobec nieuważnego kierowcy, który naraził pasażerów na przerwę w podróży.
Kierowca użył gaśnicy. Na miejsce przyjechały dwa zastępy straży pożarnej i policja. Na ulicy Gilarskiej ruch odbywał się wahadłowo.
Mapy dostarcza Targeo.pl
aq/mz
Źródło zdjęcia głównego: | tvn24/ Fot. PAP/Tomasz Gzell