Przypomnijmy. Ulica Żelazna wyłączona jest z ruchu na odcinku między Chmielną a Złotą. Kamienica jest ogrodzona, nie można do niej podejść. Ruch pieszy odbywa się drugą stroną ulicy.
Kiedy Żelazna zostanie udostępniona kierowcom i pieszym?
- Kamienica jest w fatalnym stanie technicznym. Wydana decyzja o wyłączeniu ulic jest już w Zarządzie Dróg Miejskich - poinformował Andrzej Kłosowski, Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego.
Rygor natychmiastowej wykonalności
ZDM potwierdza, że taką decyzję otrzymał. - Zgodnie z decyzją, wygrodziliśmy jezdnie i chodnik na odcinku od ulicy Chmielnej do skrzyżowania z ul. Twardą i ul. Złotą. Jako zarząd terenu jesteśmy odpowiedzialni za prawidłowe zabezpieczenie chodnika i jezdni, w taki sposób, aby nic nikomu się nie stało. Właściciel budynku musi usunąć nieprawidłowości w budynku. Nadzór wydał decyzję właścicielowi pod rygorem natychmiastowej wykonalności zgodnie z Kodeksem Postępowania Administracyjnego - wyjaśnia Karolina Gałecka, rzeczniczka ZDM.
- Po usunięciu nieprawidłowości przez właściciela, w budynku przeprowadzona zostanie kontrola nadzoru i wydana będzie decyzja czy budynek zagraża bezpieczeństwu czy nie - tłumaczy Gałecka.
Biegły był w kamienicy
W poniedziałek do budynku wszedł natomiast biegły z zakresu pożarnictwa. Materiały dowodowe nie zostały jeszcze przekazane do prokuratury. - Najpierw musimy poczekać aż biegły wyda opinię. Wówczas będziemy mogli dostarczyć materiał do prokuratury. Możliwe, że pod koniec tygodnia będziemy znać termin kiedy to nastąpi - tłumaczy mł. asp. Marta Sulowska z Komendy Rejonowej Policji w Warszawie.
Jak mówi Sulowska, policja przesłuchała już także część świadków. - Nie wykluczamy żadnej wersji wydarzeń. Nawet podpalenia - dodaje policjantka.
Także w poniedziałek zastępca konserwatora zabytków złożył zawiadomienie do prokuratury o podejrzeniu popełnienia przestępstwa. Czytaj więcej o zawiadomieniu.
- W wtorek odbyło się spotkanie z obecnym właścicielem budynku. Oceniliśmy wstępnie skalę zniszczeń. Pożar nie wyrządził aż takich szkód - mówi Michał Krasucki, zastępca konserwatora zabytków. - W tym tygodniu rozpoczną się prace przy zadaszenie budynku - dodaje.
Nocny pożar
Ogień w zabytkowym, potężnym budynku zauważono w niedzielę przed godz. 21.
Na miejscu było 19 zastępów straży pożarnej. - Jest to sześciokondygnacyjny budynek, natomiast pożar wybuchł na ostatnim piętrze, na poddaszu - poinformowała straż pożarna.
- W tym momencie trwają prace rozbiórkowe dachu i stropu w poszukiwaniu zarzewi ognia. Musimy wykonać taką pracę, ponieważ budynek jest ocieplany m.in. igliwiem, które jest łatwopalne - poinformował przed godz. 23 Grzegorz Trzeciak ze stołecznej straży pożarnej.
Prace strażaków trwały kilka godzin
Na miejscu był stołeczny konserwator zabytków. Jeszcze w nocy na jednym z portali społecznościowych poinformował o stratach wywołanych ogniem.
Zniszczona po wojnie
Budynek powstał pod koniec XIX wieku z inicjatywy Wolfa Krongolda. Kamienica miała bardzo piękny i bogaty wystrój eklektyczny. Posiadała też piękne i reprezentacyjne klatki schodowe. Praktycznie przetrwała II wojnę światową. Potem całkowicie zbita została dekoracja. Zerwano też balkony.
W budynku zaczęto meldować ludzi z marginesu. Kamienica była coraz bardziej dewastowana. Przed ponad 10 laty została wykwaterowana ze względu na zły stan techniczny. Swoją nazwę zawdzięcza przeludnieniu, "takiemu jak w Pekinie".
Pożar zabytkowej kamienicy na Woli
Źródło zdjęcia głównego: Tomasz Zieliński / Tvnwarszawa.pl