Ogromy korek sparaliżował we wtorek trasę S8 i drogi wokół ekspresówki. Po zderzeniu czterech ciężarówek jadących w stronę Poznania, konieczne było uprzątnięcie chemikaliów z jezdni. Utrudnienia trwały kilka godzin.
Jedna z czterech ciężarówek uczestniczących w zderzeniu na Trasie Toruńskiej przewoziła płyn do czyszczenia urządzeń elektronicznych. Drażniąca substancja wylała się na asfalt. Strażacy pracowali w strojach specjalistycznych i potrzebowali dużo czasu, by posprzątać jezdnię. Około 11.30 Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad informowała, że utrudnienia mogą potrwać około 2,5 godziny, ale trwały znacznie dłużej.
Na S8 utworzył się gigantyczny korek sięgający obwodnicy Marek. - Są tu głównie ciężarówki. Korek właściwie nie jedzie. Stoi w miejscu - opisywał wczesnym popołudniem Mateusz Szmelter, reporter tvnwarszawa.pl.
Utrudnienia przez kilka godzin
Na samej obwodnicy Marek oraz na drogach wokół węzłów również tworzyły się korki, zapewne przez to, że kierowcy uciekali z zamkniętej ekspresówki.
- Stoi na przykład ulica Radzymińska, od Toruńskiej do Młodzieńczej w stronę centrum - podał około godziny 14 Szmelter.
Fatalną sytuację związaną ze zderzeniem ciężarówek spotęgowała awaria autobusu, do której doszło po godzinie 16 u zbiegu Głębockiej i Okrągłej. Przejazd był zamknięty, linie 120, 240, 332, 527, E-7, E-9 kierowano na trasy objazdowe. Utrudnienia - jak podał Zarząd Transportu Miejskiego - zakończyły się kwadrans po 17.
Natomiast trasa S8 została odblokowana po 16. - O 16.25 wszystkie pasy zostały udrożnione - powiedziała nam Małgorzata Wersocka z sekcji prasowej Komendy Stołecznej Policji.
mś/kw/b