Kierowcy przejeżdżający ulicą św. Wincentego z niecierpliwością czekają na dokończenie jej remontu. - Przez te dziury nawet w wakacje trzeba tamtędy jechać 30 km/h - napisała na warszawa@tvn.pl Magdalena. Drogowcy uspokajają: wrócimy w to miejsce.
Przypomnijmy. W kwietniu drogowcy informowali, że wejdą na ul. św. Wincentego i nie tylko wymienią jej nawierzchnię, ale także poprawią krawężniki, chodniki i miejsca parkingowe. Remont miał dotyczyć odcinka od ronda Żaba do ul. Kondratowicza.
Drogowcy zapowiadają, że wrócą
Ale w czerwcu udało się wymienić tylko nawierzchnię na odcinku od Kondratowicza do bramy cmentarza. Zwróciła na to uwagę Magdalena.
"ZDM ogłaszał, że w czerwcu będzie remontowana cała ulica św. Wincentego na odcinku od ronda Żaba do Głębockiej. Co do czego, wyremontowali tylko kawałek do cmentarza. Przez te dziury nawet w wakacje trzeba tamtędy jechać 30 km/h" - napisała na warszawa@tvn.pl.
O sprawę zapytaliśmy Karolinę Gałecką, rzeczniczkę ZDM. - Na pewno na ulicę wrócimy - uspokaja. - Już teraz toczą się prace przy wymianie chodnika wzdłuż wyremontowanej w czerwcu części arterii - dodaje.
Przygotowują dokumentację
Kiedy zatem ulica w całości zyska nową nawierzchnię? Konkretnych terminów nie ma, ale: - Przygotowujemy dokumentację stałej organizacji ruchu. Jak tylko będzie gotowa, wchodzimy z pracami pełna parą. Najpierw zaczniemy od wymiany chodników, przebudowy miejsc parkingowych, zatok autobusowych. Potem wymienimy nawierzchnię - informuje Gałecka.
Rzeczniczka zastrzega, że odcinek od Kondratowicza do Głębockiej nie będzie remontowany. - Jest w dobrym stanie technicznym. Osiem lat temu został wyremontowany przez firmę Budmiex - przypomina.
Chociaż początkowo drogowy informowali, że remont św. Wincentego na odcinku od rodna Żaba do ul. Kondratowicza zajmie trzy weekendy, teraz wiadomo, że potrwa dłużej.
su/b