Kierowcy nic sobie nie robią ze znaków zakazu ruchu i po staremu korzystają z przejazdu na terenie Olszynki Grochowskiej. Jak zapowiadali kolejarze, w czwartek wprowadzono nową organizację ruchu i tym samym zamknięto ważny dla mieszkańców skrót.
Chodzi o fragment ulicy Chłopickiego, pomiędzy Makowską a Dudziarską. Przebiega on przez teren PKP Intercity na Olszynce Grochowskiej, gdzie przygotowywane są do drogi pociągi tego przewoźnika.
Kierowcy stracą popularny przejazd. "Uciekają tędy przed korkami"
Łamią przepisy
Przejazdu od czwartku zabraniają dwa znaki zakazu ruchu.
- Samochody nadal korzystają z przejazdu. Znaki są widoczne, ale kierowcy nic sobie z nich nie robią - relacjonuje Tomasz Zieliński, reporter tvnwarszawa.pl.
Jak informuje Beata Czemerajda z PKP Intercity, kierowcy, którzy łamią przepisy, muszą liczyć się z konsekwencjami. - Jeżeli na miejscu pojawi się policja, to mogą dostać mandat - zapowiada.
W ramach bezpieczeństwa
Czemu zamknięto dogodny skrót, którym kierowcy omijali korki na ul. Chełmżyńskiej? Jak tłumaczą kolejarze, wyłączenie z ruchu przejazdu wynika z bezpieczeństwa.
- To nie jest teren ogólnodostępny. Na torach, które przecina droga, prowadzone są manewry taborem kolejowym, dlatego ze względów bezpieczeństwa sytuacja musi się zmienić i od czwartku zacznie obowiązywać zakaz ruchu - wyjaśniła w środę w rozmowie z tvnwarszawa.pl Czemerajda.
Kierowcy łamią przepisy
su/lulu