Zgodnie z uchwalonym właśnie miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego dla placu Zawiszy, może tu powstać... wielopoziomowe skrzyżowanie z tunelem i estakadami. Zapis przeforsowali radni Koalicji Obywatelskiej. Tymczasem - jak informuje wiceprezydent Warszawy Michał Olszewski, ruch aut w centrum z roku na rok spada i taka rewolucja na placu nie jest potrzebna.
Podczas czwartkowej sesji Rada Warszawy uchwaliła trzy nowe plany zagospodarowania przestrzennego. Jeden z nich wzbudził szczególne zainteresowanie, bo dotyczy znajdującego się niemal w samym centrum miasta placu Zawiszy. Jak poinformował w komunikacie stołeczny ratusz, zgodnie z planem ma powstać nowy odcinek południowej jezdni Alej Jerozolimskich. Zmieni się końcowy przebieg ulicy Grójeckiej. Po "odgięciu" połączy się ona z nową jezdnią Alei Jerozolimskich. Jak wskazuje ratusz uwolni to około jednego hektara gruntu, który teraz zajęty jest przez asfalt i beton. Powstanie zielona przestrzeń z parkiem linearnym.
- Każdy zna plac Zawiszy i skomplikowany układ drogowy, który jest niczym węzeł gordyjski. To miejsce wymaga zmiany. Nowy plan rejonu placu Zawiszy umożliwi sensowną przebudowę ulic i lepsze zagospodarowanie terenów - powiedziała cytowana w komunikacie prasowym Marlena Happach, dyrektorka Biura Architektury i Planowania Przestrzennego w stołecznym ratuszu.
Plan dopuszcza też lokalizację wysokiego budynku, nieprzekraczającego jednak 130 metrów. Ratusz przekazał, że taki budynek ma uzasadnienie kompozycyjne, ponieważ "będzie akcentować osie widokowe przy skrzyżowaniu ważnych ulic w skali dzielnicy i Warszawy".
"Upiorne wizje"
W komunikacie ratusza nie wspomniano jednak o dość zaskakującym rozwiązaniu komunikacyjnym, które dopuszcza na placu Zawiszy przyjęty przez radnych plan. Jak donosi "Gazeta Stołeczna", chodzi o przekształcenie placu w skrzyżowanie wielopoziomowe. Jak relacjonuje "Stołeczna", taki zapis pojawił się na wniosek radnych Koalicji Obywatelskiej. - Możliwość budowy tunelu pod placem Zawiszy, poszerzenie Alej Jerozolimskich - to coś, o co mieszkańcy zabiegają. To będzie wielki plus dla tego rejonu - mówił podczas sesji radny KO Paweł Lech.
Dzielnicowy radny z komitetu Ochocianie Aleksander Kopiński jest, delikatnie mówiąc, sceptycznie nastawiony do takiego rozwiązania. - Mitem jest, że tunele czy estakady rozładowują korki. Odwrotnie: dzięki nim ruch się zwiększa. To jakieś upiorne wizje rodem z czasów Gierka. Niestety część radnych KO ma poglądy komunikacyjne z lat 70., przeforsowali ten niemądry zapis - komentuje w rozmowie ze "Stołeczną" Kopiński.
Miasto nie planuje ani tunelu, ani estakad
Władze Warszawy nie planują takich zmian w tej części miasta. - Obecnie nie prowadzimy przygotowań do budowy tunelu czy estakad. Docelowy kształt skrzyżowania wskażą analizy komunikacyjne, uwzględniające m.in. plany kolejarzy, w tym przebudowę wiaduktu ulicy Towarowej. Wielopoziomowe skrzyżowanie nie jest niezbędne obecnie dla funkcjonowania układu komunikacyjnego placu Zawiszy. Tym bardziej że ruch samochodowy w centrum miasta z roku na rok spada - mamy obecnie 20 procent ruchu mniej niż w 2019 roku - powiedział w rozmowie z gazetą wiceprezydent Warszawy Michał Olszewski.
Ale zaznaczył, że uchwalony w czwartek plan pozostawia otwartą możliwość do budowy wielopoziomowego skrzyżowania w przyszłości.
Źródło: "Gazeta Stołeczna", tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24