Świadkiem niebezpiecznej jazdy kierowcy citroena był policjant wracający ze służby. Zatrzymał go. Kierowca był pijany i nie miał dokumentów. Próbował kłamać co do swojej tożsamości. Po sprawdzeniu w policyjnej bazie danych okazało się dlaczego.
W niedzielę w okolicach mostu Północnego kierowca citroena poruszał się z dużą prędkością, dynamicznie zmieniał pasy i zajeżdżał drogę innym uczestnikom ruchu. Niebezpieczną jazdę zauważył młodszy inspektor Wojciech Turek - komendant powiatowy policji dla powiatu warszawskiego zachodniego, który po służbie wracał do domu.
Podejrzewając, że kierujący może być nietrzeźwy. powiadomił miejscowy komisariat i poprosił o wsparcie patrolu policji, jednocześnie informując na bieżąco o kierunku jazdy.
- Sam próbował kierowcy citroena dać znak do zatrzymania pojazdu, co po pewnym czasie się udało. Zatrzymał się on w rejonie sklepu przy ulicy Frachtowej - poinformowała w komunikacie komisarz Paulina Onyszko z Komendy Rejonowej Policji Warszawa VI.
Młodszy inspektor Wojciech Turek uniemożliwił kierowcy odjechanie.. Policjanci, którzy zjawili się na miejscu, zbadali mężczyznę alkomatem. Miał w wydychanym powietrzu ponad 2,5 promila alkoholu. Przewieźli go do komisariatu przy ulicy Myśliborskiej.
"Był poszukiwany listem gończym"
Policja podkreśla, że zatrzymany mężczyzna nie miał przy sobie żadnego dokumentu tożsamości i podał im nieprawdziwe dane. W trakcie dalszych czynności uzyskali jego dokument tożsamości, z którego wynikało, że jest obywatelem Ukrainy.
- Dodatkowa weryfikacja jego danych wykazała, że 30-latek miał powód, by ukrywać swoją tożsamość. Był ścigany listem gończym wydanym przez Sąd Rejonowy dla Warszawy Śródmieścia, celem doprowadzenia do aresztu, w związku z orzeczoną wobec niego karą 124 dni pozbawienia wolności - dodała Onyszko.
Stanie przed sądem
Mężczyzna spędził noc w izbie zatrzymań. Następnego dnia, gdy wytrzeźwiał, został przesłuchany. Trafił do aresztu, gdzie odbędzie wcześniej zasądzoną karę. Usłyszał też zarzut kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości, za co grozi kara do dwóch lat pozbawienia wolności. Dodatkowo mężczyzna został ukarany grzywną za wprowadzanie w błąd interweniującego policjanta.
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: KRP VI