Zarząd Miejskich Inwestycji Drogowych ogłosił przetarg na przebudowę skrzyżowania Zdziarskiej i Ostródzkiej na Białołęce. Choć drogowcy podpisali umowę na dokumentację projektową już cztery lata temu, musieli wstrzymać się z pracami ze względu na planowaną w tym samym miejscu inwestycję wodociągowców.
Drogowcy czekają na oferty firm zainteresowanych wykonaniem robót budowlanych związanych z przebudową skrzyżowania ulic Zdziarskiej i Ostródzkiej do 7 lipca. "Celem inwestycji jest poprawa bezpieczeństwa w ruchu drogowym. Na skrzyżowaniu ma powstać rondo, a na wszystkich jego wlotach wytyczone będą przejścia dla pieszych. Poza jezdniami wybudowane zostaną między innymi: odwodnienie drogi, nowe oświetlenie uliczne oraz chodniki" - wylicza ZMID w komunikacie. Ma się tam również pojawić nowa zieleń.
Przebudowa drogi połączona została z budową kanalizacji ściekowej, której inwestorem jest Miejskie Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji. Jak zapowiadają drogowcy, całość ma być gotowa w ciągu 14 miesięcy od podpisania umowy z wybranym w przetargu wykonawcą.
Umowa podpisana w 2017 roku
Lokalny portal tustolica.pl zwrócił uwagę, że rondo na skrzyżowaniu Ostródzkiej ze Zdziarską to inwestycja od lat wyczekiwana przez mieszkańców Białołęki. Rzeczniczka ZMID Małgorzata Gajewska potwierdziła nam, że umowa na dokumentację projektową tej inwestycji została podpisana już we wrześniu 2017 roku. - W czasie prac projektowych zgłosiło się do nas Miejskie Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji, informując o potrzebie budowy kanalizacji sanitarnej pod tym rondem. Dlatego musieliśmy poczekać i wstrzymać się ze swoimi pracami, aż MPWiK dostarczy dokumenty. Musieliśmy też uzyskać odstępstwo od przepisów, bo tylko w wyjątkowych przypadkach można budować kanalizację sanitarną pod jezdniami. Jeśli jest taka możliwość, robi się to poza jezdnią - wyjaśniła Gajewska.
Zaznaczyła, że następnie drogowcy musieli czekać na zezwolenie na realizację inwestycji drogowej (ZRID), a to uzyskali dopiero w maju tego roku: - Dopiero ZRID dał nam możliwość przystąpienia do budowy. A że w międzyczasie zmieniły się przepisy o zamówieniach publicznych, to trzeba było jeszcze raz przygotować materiały do postępowania przetargowego.
Zapytaliśmy MPWiK, dlaczego załatwianie formalności związanych z tą inwestycją trwało tyle czasu. - Z przykrością stwierdzamy, że opóźnienia, jakie powstały w realizacji tej inwestycji na przestrzeni ostatnich lat, wynikały z faktu, że niektórzy z mieszkańców nie dali zgody na korzystanie z ich działek na cele budowlane - wyjaśniła zastępczyni rzecznika prasowego MPWiK Marta Pytkowska. - Misją MPWiK jest służba mieszkankom i mieszkańcom Warszawy oraz okolic. Stąd też w przypadku problemów z pozyskaniem prawa do dysponowania terenem na cele budowlane, jak to miało miejsce w przypadku ulic Zdziarskiej i Ostródzkiej, działania te są realizowane wraz z innymi podmiotami, m.in. ze ZMID. ZMID, które - jako jednostki miejskie - mogą przeprowadzać swoje przedsięwzięcia w ramach specustawy przyznającej dodatkowe prerogatywy - doprecyzowała Pytkowska.
Dodała, że z takich ułatwień nie mogą korzystać przedsiębiorstwa wodociągowo-kanalizacyjne i wyraziła nadzieję, że wkrótce ta sytuacja się zmieni.
Uporządkować okolicę komunikacyjnie
Dwa lata temu obok skrzyżowania, na które ogłoszono właśnie postępowanie, zostały otwarte most i rondo, które łączy Zdziarską i Kąty Grodziskie.
- Okolica zostanie kompleksowo uporządkowana komunikacyjnie, jak wreszcie powstanie rondo na skrzyżowaniu Zdziarskiej i Ostródzkiej. Nasze prace sprzed dwóch lat rozwiązały problem mostu na rzece Długiej, który był w złym stanie, i niewygodnego skrzyżowania Zdziarskiej z Kątów Grodziskich. Ze skręceniem miały tam problem autobusy. Inwestycja ZMID-u rozwiąże z kolei problem niebezpiecznego skrzyżowania - bardzo trudno włączyć się w tym miejscu do ruchu, dochodzi do wypadków. Dlatego ten punkt jest tak bardzo ważny - opisuje rzeczniczka białołęckiego urzędu Marzena Gawkowska.
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: ZMID