Najpierw zderzenie z jednym autem, potem ucieczka i kolizja z kolejnym, a do tego uszkodzone hulajnogi i motocykle - tak policja opisuje efekt zdarzenia z udziałem kierowcy mercedesa na Grzybowskiej.
Policja otrzymała zgłoszenie z okolic adresu Grzybowska 53/57 o godzinie 9.39.
Uszkodzone słupki i latarnia
- Kierujący mercedesem spowodował kolizję z bmw – mówi Edyta Adamus z sekcji prasowej Komendy Stołecznej Policji.
I dodaje, że prowadzący pierwsze auto miał niecały promil alkoholu w wydychanym powietrzu.
Na miejsce pojechał reporter tvnwarszawa.pl. - Po zderzeniu mercedes wpadł na słupki, uszkodził latarnię, a także zaparkowane motocykle i hulajnogi – relacjonuje Artur Węgrzynowicz.
Okazało się jednak, że wcześniej doszło do innego zderzenia z udziałem tego samego kierowcy. - Według relacji taksówkarza mercedes uderzył w tył jego peugeota w okolicach skrzyżowania Grzybowskiej i Wroniej. Kierowcy wyszli z samochodu. Z relacji taksówkarza wynikało, że mężczyzna z mercedesa nagle wsiadł z powrotem do swojego auta i odjechał. A po 100-200 metrach doszło do zderzenia z bmw – podaje Węgrzynowicz.
Spytaliśmy o to policję. - Potwierdzam, że wcześniej kierowca mercedesa zderzył się z peugeotem, później zaczął uciekać i zderzył się z bmw. Uszkodzone zostały również dwie hulajnogi i dwa motocykle - mówi Edyta Adamus z KSP.
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: Artur Węgrzynowicz / tvnwarszawa.pl