Piątkowa ulewa mocno dała się we znaki mieszkańcom stolicy, zwłaszcza Mokotowa. Na Samochodowej auta utknęły w gigantycznej kałuży, musiała interweniować straż pożarna. Nie wytrzymały też studzienki kanalizacyjne na parkingu centrum handlowego. Strażacy pracowali do późnych godzin nocnych.
- Na ulicy Samochodowej jest jedna wielka kałuża - relacjonował Lech Marcinczak, reporter tvnwarszawa.pl, który przyjechał na miejsce.
Pojazdy miały duże problemy, żeby przejechać. - Niektóre mimo wszystko się decydowały, inne rezygnowały albo jechały chodnikiem. W wodzie stało BMW i skoda. Czekały na lawetę - opisywał.
Woda do kolan
Na miejscu interweniowała straż pożarna. Na nagraniu otrzymanym od Amatora90, Reportera 24 widać, jak funkcjonariusze brodzą w wodzie, która sięga im do kolan.
- Faktycznie doszło do zalania ulicy. Samochody, które w nią wjechały nie mogły wyjechać - potwierdził Łukasz Płaskociński z komendy miejskiej straży pożarnej. Jak dodał, nikomu nic się nie stało.
Marcinczak poinformował, że do podobnej sytuacji doszło na Woronicza. - Tam też jest podobna kałuża, utknął w niej mercedes - mówił. Jeden z czytelników naszego portalu przesłał z kolei zdjęcia zalanej ulicy Rzymowskiego (na wysokości Gotarda). Około godziny 20.20 również stanęła w wodzie.
Duże problemy były też przy S2 i S79. Po ulewnych deszczach woda nie odpływała z jezdni. Służby zdecydowały się zamknąć łącznice z S2 na S79. CZYTAJ WIĘCEJ NA TEN TEMAT.
Parking pod wodą
Zalane ulice to niejedyne skutki piątkowej ulewy. Woda lała się również w parkingu podziemnym Galerii Mokotów. Na nagraniu, które otrzymaliśmy na Kontakt 24 od Marcina, widać, jak woda wylewa się ze studzienek kanalizacyjnych.
Reporter 24 umieścił również film z ulicy Racławickiej. "Tuż po apogeum nawałnicy przed godziną 19" - napisał.
Straż pożarna potwierdziła, że w piątek interwencji było bardzo dużo. - Zwłaszcza na Mokotowie, Ursynowie i Włochach. Są to główne zalania i podtopienia - mówił Łukasz Płaskociński.
Problemy we Włochach potwierdził też nasz reporter. - Na Radarowej, nieopodal Hynka również jest wielka kałuża, a w niej zalane samochody. Obecnie cztery stoją w wodzie i czekają na pomoc. Na miejscu pracują strażacy i odpompowują wodę - relacjonował Marcinczak.
W sobotę rano Płaskociński poinformował, że działania straży trwały do późnych godzin nocnych. - Dopiero go godzinie 1 sytuacja się uspokoiła - powiedział.
kw/ran