Na tvnwarszawa.pl informowaliśmy o pościgu na Targówku. Na wysokości Radzymińskiej 90 policjanci próbowali zatrzymać kierowcę seata, jednak ten nie zareagował na wezwanie funkcjonariuszy.
Jak informowała Małgorzata Wersocka z sekcji prasowej Komendy Stołecznej Policji, po kilkudziesięciu metrach samochód się zatrzymał i kierowca porzucił pojazd. W środku pozostawił pasażera.
Porzucone auto stało na Radzymińskiej, na wysokości numeru 150, przed skrzyżowaniem z Bieżuńską w kierunku Marek.
Z relacji Pauliny Onyszko z Komendy Rejonowej Policji dla Białołęki, Pragi Północ i Targówka wynika, że policjantom szybko udało ustalić się nazwisko zatrzymanego. - Mężczyzna został ujęty w czwartek wieczorem. Policjanci z Targówka przeprowadzili rozpoznanie i bardzo szybko ustalono jego tożsamość - mówiła.
Jak poinformowała, to 27-letni mieszkaniec Ząbek. - Został znaleziony w wynajmowanym pokoju w Ząbkach. Policjanci doprowadzili go na komisariat, gdzie został przesłuchany w piątek – podała.
Jak dodała Onyszko, mężczyzna usłyszał zarzut niezatrzymania się do kontroli, co jest przestępstwem. Grozi mu za to kara od trzech miesięcy do pięciu lat więzienia. - 27-latek przyznał się do popełnienia przestępstwa – poinformowała.
Policyjny pościg na Radzymińskiej
ap/r
https://tvnwarszawa.tvn24.pl/ulice,news,policyjny-poscig-na-targowku-kierowca-porzucil-auto-z-pasazerem,286660.html