Ucieczka zakończona dachowaniem. Kierowca był pijany

Dachowanie na Białołęce
Dachowanie na Białołęce
Źródło: czaro112112/Kontakt24
Kierowca forda nie zatrzymał się do rutynowej kontroli, policja ruszyła za nim w pościg. Na Mehoffera stracił panowanie nad pojazdem i dachował. Był pijany. Pierwszą informację i zdjęcia otrzymaliśmy na Kontakt24.

"Mężczyzna około 19.20 nie zatrzymał się do kontroli policyjnej jadąc ul. Modlińską od strony Jabłonny. Policja goniła go do momentu w którym skręcił w ul. Mehoffera. Około 200 metrów dalej mężczyzna "skosił" znak, auto zaczęło dachowanie. Auto zatrzymało się na drzewach. Miał ponad dwa promile alkoholu we krwi" - napisał czaro112112 na Kontakt24.

Jak informuje policja, kierowca nie reagował na sygnały świetlne i dźwiękowe. - Policjanci ruszyli za nim w pościg. Na ulicy Mehoffera prawdopodobnie kierowca stracił panowanie nad pojazdem, auto dachowało. Prowadzący je mężczyzna został odwieziony do szpitala - przekazała Iwona Jurkiewicz z sekcji prasowej stołecznej komendy.

W chwili kontroli mężczyzna miał około 2 promili alkoholu w wydychanym powietrzu.

W poniedziałek pijany kierowca spowodował wypadek na Bielanach:

Wypadek na Bielanach

skw/pm

Czytaj także: