Budowę czterech bezkolizyjnych skrzyżowań w rejonie Doliny Służewieckiej zaproponował we wtorek Rafał Trzaskowski. - To będzie mój priorytet - podkreślił. Kandydat na prezydenta stolicy był też pytany o propozycję zwężenia Górczewskiej po oddaniu metra. Stwierdził, że to niedobry pomysł. Niedawno do podobnego wniosku doszedł jego główny konkurent - Patryk Jaki.
Środowa konferencja Rafała Trzaskowskiego była poświęcona problemom transportowym warszawiaków. Polityk spotkał się z dziennikarzami w godzinach komunikacyjnego szczytu przy Dolinie Służewieckiej, która - mimo wakacji - stała w korku, na co zwrócił uwagę kandydat.
Wiadukty w Dolinie Służewieckiej
Dlatego pierwsza propozycja, jaką złożył, dotyczyła właśnie tego miejsca. - Tu powinna powstać seria bezkolizyjnych skrzyżowań: nad Anody [Jana Rodowicza - red.], Wilanowską, Wałbrzyską i Czarnomorską - powiedział. Dodał, że będą to skrzyżowania "oparte na wiaduktach", a nie tunele. Trzaskowski podkreślił, że problem korków w Dolinie Służewieckiej zna z rozmów z mieszkańcami, ale też z autopsji. - Mieszkam na Ursynowie i jeśli nie jeżdżę metrem, to właśnie Dolinką Służewiecką dojeżdżam do centrum - powiedział.
Kiedy dziennikarze wytknęli politykowi PO, że podobny pomysł zgłaszała kilka lat temu obecna prezydent Hanna Gronkiewicz-Waltz, potwierdził. - To prawda. Są takie obietnice, które nie zostały spełnione. Ale mimo wszystko nie bałem się tutaj stanąć wiedząc, że te wiadukty były obiecane - oznajmił Trzaskowski. - Uważam, że to jest coś, co powinno się zadziać natychmiast i to jest zaniedbanie - przyznał.
Dokończenie obwodnicy, tunel w Rembertowie
Kandydat na prezydenta złożył we wtorek też kilka innych propozycji. Powiedział, że jest mnóstwo rzeczy, które można zrobić w stolicy dla kierowców.
- Przede wszystkim dokończenie obwodnicy śródmiejskiej pomiędzy rondem Wiatraczna a rondem Żaba. Jeżeli zakończymy te inwestycje, to na pewno ruch w Warszawie będzie bardziej uregulowany i na pewno korki się zmniejszą - ocenił polityk PO. To również jedna z inwestycji obiecywanych od lat. Sam Trzaskowski mówił o niej już na początku maja. Podobną deklarację złożył też pod koniec czerwca Patryk Jaki, kandydat Zjednoczonej Prawicy.
Na liście inwestycji drogowych proponowanych przez Rafała Trzaskowskiego znalazła się też budowa ulicy Nowo-Trockiej na Targówku, łączącej ulicę Św. Wincentego z Radzymińską. Jako inną pilną inwestycję Trzaskowski wskazał połączenie między Rembertowem a Wesołą. - Obie te dzielnice są oddzielone od siebie linią kolejową, trochę jak rzeką. Trzeba zbudować tam tunel na Marsa i skrzyżowania bezkolizyjne nad torami - opisywał Trzaskowski.
Tunel w Rembertowie to inwestycja, o której mówi się od lat. Mieszkańcy i lokalni aktywiści pisali w tej sprawie petycje do ratusza, organizowali liczne happeningi. Przez długie miesiące miasto i PKP nie mogły dojść do porozumienia m.in. co do finansowania przedsięwzięcia. W końcu się udało, a na początku roku podpisano umowę na projekt.
Sygnalizacja świetlna i parkowanie
Kandydat PO i Nowoczesnej mówił też m.in. o problemach z sygnalizacją świetlną. - Każdy z nas, kto się porusza po mieście wie, że są takie miejsca w których światła nie są, mówiąc delikatnie, najlepiej uregulowane - podkreślił. Jego zdaniem jest to bardzo istotny problem zarówno na drogach wylotowych z Warszawy, jak i w samej Warszawie. - I tutaj trzeba po prostu porozmawiać z kierowcami, przeprowadzić być może konsultacje z taksówkarzami, bo oni najlepiej się na tym znają - zaznaczył Trzaskowski.
Podkreślił też, że 20 procent ruchu w Warszawie generuje poszukiwanie miejsc parkingowych. - I dlatego przygotujemy specjalną aplikację na telefony, która pomoże warszawiakom szukać i przede wszystkim znajdować miejsca parkingowe znacznie szybciej, co też powinno rozładować ruch, zwłaszcza w tych dzielnicach centralnych, gdzie ludzie najczęściej tego parkingu poszukują - oświadczył.
Trzaskowski o zwężeniu Górczewskiej
Na koniec Trzaskowski był pytany przez dziennikarzy o planowane przez ratusz zwężenie Górczewskiej. Miasto zaproponowało, aby po budowie drugiej linii metra przebudować arterię - z trzech pasów ruchu zrobić dwa (na wybranych odcinkach), zrobić za to więcej miejsca dla pieszych, rowerzystów i zieleni.
- Na pewno zwężenia na Górczewskiej to nie jest dobry pomysł. Sprawa budzi kontrowersje, zdaję sobie z tego sprawę. Najważniejsze, by przeprowadzić konsultacje z warszawiakami - stwierdził kandydat.
Kiedy jeden z dziennikarzy zwrócił mu wagę, że konsultacje już się odbyły, dodał: Wiem, ale to jest niesłychanie kontrowersyjny pomysł, będziemy to analizować.
Kilka dni temu w sprawie Górczewskiej wypowiedział się też Patryk Jaki. Na konferencji na Woli oznajmił, że jeżeli zostanie prezydentem Warszawy, projekt zwężenia tej ulicy "wyrzuci do śmietnika". Przeciwko zmianom protestują też jednym głosem dzielnicowi radni Platformy Obywatelskiej oraz Prawa i Sprawiedliwości.
Przypomnijmy, pod Górczewską znajdować się będzie pięć stacji metra. Według planów miasta i wykonawcy odcinek metra między rondem Daszyńskiego (gdzie metro kończy się obecnie) do stacji Księcia Janusza ma być oddany pod koniec przyszłego roku. Miasto ogłosiło kilka tygodni temu, że do 2023 roku podziemna kolejka będzie gotowa w całości - aż do stacji na Mory na granicy Warszawy.
Obecne plany ratusza dotyczące zmian na tej ulicy dotyczą wyłącznie odcinka między al. Prymasa Tysiąclecia a ul. Młynarską - tam mają być dwie jezdnie po dwa pasy ruchu (zamiast trzech, jak obecnie). Czytaj więcej o zmianach. Co z innymi odcinkami? Tu ratusz nie zajął stanowiska.
W sprawie Górczewskiej w kwietniu odbyły się konsultacje społeczne. Uwagi przesłało 258 osób (164 mailowo, 94 - pisemnie w formie ankiet). Spośród nich 119 opowiedziało się za zwężeniem, 64 za brakiem zmian, 14 nie zajęło stanowiska. CZYTAJ WIĘCEJ
Odpowiedź radnych PiS
Do propozycji komunikacyjnych Rafała Trzaskowskiego odnieśli się szybko - na swojej konferencji - warszawscy radni PiS.
Oskar Hejka zauważył, że każdy pomysł Trzaskowskiego jest pomysłem, który wcześniej był już przedstawiony przez Hannę Gronkiewicz-Waltz. - A niektóre były przedstawiane ponad dekadę temu - zauważył.
- Wydawałoby się, że jak na kandydata na prezydenta Warszawy, osobę, która chce przez następne pięć lat być liderem naszego miasta, taka osoba powinna zaprezentować więcej pomysłów innowacyjnych. Takich, które miałyby zmienić realnie coś w Warszawie, a nie tylko pożytkować się pomysłami, które w tej chwili w ratuszu już funkcjonują - podkreślił Hejka.
Zaangażowany w kampanię Jakiego radny dzielnicy Mokotów Jacek Ozdoba odniósł się do zapowiedzi dotyczącej budowy bezkolizyjnego skrzyżowania ulicy Dolina Służewiecka z ulicą Wałbrzyską. - Rzeczywiście to jest skrzyżowanie bezkolizyjne, tylko dlaczego ono jest bezkolizyjne? Ponieważ takie skrzyżowanie w ogóle nie istnieje - podkreślił Ozdoba. Według niego Trzaskowski nie odróżnia nawet podstawowych ulic. - Ponieważ ulica Wałbrzyska w ogóle się nie styka z Doliną Służewiecką - dodał.
kw/kk/PAP/b