Kobieta jechała ulicą Grochowską w kierunku Dworca Wschodniego. Zauważyła ją załoga karetki pogotowia i przez pewien czas jechała za nią, bo podejrzewała, że jest nietrzeźwa. Ich podejrzenia potwierdziła sama zainteresowana i to w dość niecodzienny sposób.
- Zatrzymała się za ul. Gocławską, na jezdni, poszła do sklepu, kupiła jeszcze dwie "małpki", usiadła z tyłu samochodu i je wypiła - relacjonuje Tomasz Zieliński, reporter tvnwarszawa.pl.
Jak dodaje, obok przejeżdżał radiowóz nadzoru ruchu Tramwajów Warszawskich. Załoga pomogła ratownikom przypilnować kobiety. W końcu na miejsce dotarła policja. - Rzeczywiście, kobieta była nietrzeźwa. Miała 3,4 promila alkoholu w organizmie. Jak wytrzeźwieje, zostanie przesłuchana. Będzie odpowiadała za prowadzenie samochodu pod wpływem alkoholu - wyjaśnia Edyta Adamus z Komendy Stołecznej Policji.
Auto zablokowało lewy pas ruchu w kierunku Dworca Wschodniego. - Najprawdopodobniej zostanie odholowane - dodała policjantka.
Policjanci zatrzymali nietrzeźwą kobietę
ło/r