Pijany jechał samochodem, spowodował śmiertelny wypadek. Marcin R. trafił na trzy miesiące aresztu. Okazuje się, że był wcześniej skazany za jazdę "po kieliszku" i miał odebrane prawo jazdy.
Do wypadku doszło w zeszłą sobotę - 29 lipca. Około godz. 18.00 kierowca mercedesa stracił panowanie nad autem i uderzył w słup przy ul. Ogrodników we Włochach. 31-letni pasażer poniósł śmierć na miejscu. Kierowca - 33 - letni Marcin R. - był pijany. Miał blisko dwa promile alkoholu.
Nie pierwszy raz
Jak informuje stołeczna policja, w trakcie zbierania materiału dowodowego wyszło na jaw, że mężczyzna był już wcześniej karany za prowadzenie auta po pijanemu oraz miał zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych do grudnia 2017 roku.
Marcin R. usłyszał zarzut spowodowania wypadku drogowego ze skutkiem śmiertelnym, będąc w stanie nietrzeźwości. Sąd zdecydował o tymczasowym aresztowaniu mężczyzny na trzy miesiące.
Grozi mu 8 lat więzienia.
su
Źródło zdjęcia głównego: warszawa@tvn.pl