Wymusił pierwszeństwo, nie miał prawa jazdy. Drugi kierowca wjechał do rowu

Auto w rowie, uszkodzone znaki, prawdopodobny sprawca zdarzenia bez uprawnień. Tak policja z Piaseczna podsumowała niedzielną kolizję w miejscowości Prace Duże. Za nieodpowiedzialne zachowanie 46-latek odpowie przed sądem.

Z ustaleń policjantów wynika, że 46-latek siedzący za kierownicą opla, wykonując manewr skrętu, nie ustąpił pierwszeństwa przejazdu kierującemu audi.

"Sprawca zdarzenia co prawda był trzeźwy, ale zapomniał najwyraźniej o tym, że fotel kierującego w aucie może zająć jedynie osoba mająca do tego uprawnienia. Teraz za swoje nierozsądne zachowanie odpowie przed sądem" - czytamy w komunikacie piaseczyńskiej policji.

Uszkodzone znaki drogowe

Więcej informacji przekazała nam w poniedziałek rano aspirant Magdalena Gąsowska, oficer prasowa policji w Piasecznie.

- Do zdarzenia doszło około godziny 15. 46-latek, który kierował pojazdem osobowym marki Opel, jechał w kierunku Tarczyna i chciał prawdopodobnie skręcić na teren parkingu. Nie ustąpił jednak pierwszeństwa przejazdu samochodowi marki Audi, kierowanemu przez mężczyznę w wieku 63 lat, który jechał w kierunku przeciwnym. Na szczęście nic nikomu się nie stało - podała policjantka. Dodała, że "mocno ucierpiała infrastruktura drogowa". - Audi zjechało do rowu, uszkodzone zostały znaki drogowe - wskazała.

Jak podsumowała, 46-latek, który nie miał prawa jazdy, stanie przed sądem.

Czytaj również: Motocyklista wjechał w tył samochodu. Został ranny

632
Wypadek na trasie 632
Źródło: Tomasz Zieliński, tvnwarszawa.pl
Czytaj także: