Kiedy kierowca srebrnego seata nie zatrzymał się do kontroli, policjanci ruszyli za nim w pościg. Niedługo potem mężczyzna zatrzymał auto i uciekł dalej pieszo. W samochodzie zostawił pasażera.
Porzucone auto stoi na Targówku, na Radzymińskiej na wysokości numeru 150 przed skrzyżowaniem z Bieżuńską w kierunku Marek.
Ruszyli w pościg
Jak poinformowała Małgorzata Wersocka z sekcji prasowej Komendy Stołecznej Policji, około 12.10 policjanci próbowali zatrzymać kierowcę seata do kontroli. Miało to miejsce na wysokości Radzymińskiej 90.
- Kierowca się nie zatrzymał, więc policjanci ruszyli w pościg za seatem. Po kilkudziesięciu metrach samochód się zatrzymał i kierowca porzucił pojazd - przekazała policjantka.
Dodała, że w środku został pasażer, który zostanie przesłuchany.
Jak podał Piotr Świstak z sekcji prasowej Komendy Stołecznej Policji, kierowca został zatrzymany w czwartek wieczorem w Ząbkach.
Radiowóz z mężczyzną
Na miejsce pojechał reporter tvnwarszawa.pl Artur Węgrzynowicz.
- Na miejscu są trzy radiowozy i srebrny seat, który nie jest uszkodzony. Wcześniej widziałem jak z miejsca odjeżdżał jeden wóz policyjny. W środku siedział mężczyzna, który był najprawdopodobniej pasażerem porzuconego auta - relacjonował przed godziną 13.
Według wstępnych informacji, które weryfikuje policja, seat pochodzi z wypożyczalni.
mp/pm