Już pod koniec stycznia na skuteczność nowych przepisów wskazywał w Sejmie wiceminister spraw wewnętrznych i administracji Maciej Wąsik. - Opierając się na danych wstępnych do 24 stycznia 2022 roku, można zaobserwować spadek ujawnianych przez policjantów ruchu drogowego naruszeń w ruchu drogowym przy jednoczesnym zwiększeniu liczby czynności kontrolnych - powiedział Wąsik. - Mamy większą liczbę kontroli, a mniej zdarzeń - dodał. Poinformował też, że od kiedy obowiązuje nowy taryfikator mandatów odnotowano ponad połowę mniej rażących przekroczeń prędkości.
Słowa wiceministra potwierdzają dane Komendy Głównej Policji, do których dotarł RMF FM. Porównano w nich styczeń tego roku z analogicznym okresem roku 2021, gdy ruch mógł być nieco mniejszy ze względu na pandemię. Dodatkowo liczba kontroli drogowych wzrosła o 10 procent.
Statystyki pokazują, że o 55 procent spadła liczba kierowców przekraczających prędkość o ponad 50 kilometrów na godzinę w terenie zabudowanym. Kolejną znaczącą różnicę widać pod względem wykroczeń wobec pieszych - jest ich mniej o 29,5 procent, więc niemal o jedną trzecią. Kolejna kategoria ze spadkiem to przypadki nieprawidłowego wyprzedzania, których odnotowano o ponad jedną czwartą mniej. O 15 procent zmalała też liczba kierowców ukaranych za nieustępowanie pierwszeństwa innemu pojazdowi. - Przede wszystkim należy to wiązać z rozsądkiem kierujących, ale na pewno nieuchronność kary też przyczynia się do tego, że te dane są lepsze - powiedział w rozmowie z reporterem "Faktów" TVN Robert Opas z Biura Ruchu Drogowego Komendy Głównej Policji.
O tym, że nowy taryfikator sprawił, że kierowcy zdjęli nogę z gazu, mówił też rzecznik stołecznej policji Sylwester Marczak. - Podwyższenie wysokości mandatów ewidentnie wpłynęło na podniesienie bezpieczeństwa, dlatego że kierujący poruszają się wolniej - twierdzi.
Wyższe mandaty
Styczniowe spadki dotyczą wykroczeń, za które znacząco zmieniły się stawki mandatów. Przykładowo za wykroczenia wobec pieszych zapłacimy teraz 1500 złotych, podobnie jak za przekroczenie prędkości o ponad 50 km/h. Wartość mandatu wzrośnie do 2000 zł, jeśli mieliśmy na liczniku ponad 60 km/h powyżej dozwolonej prędkości oraz do 2500 zł przy przekroczeniu prędkości o więcej niż 70 km/h. Kary te wzrastają dwukrotnie, jeśli kierowca zostanie przyłapany na recydywie.
Za jazdę z prędkością przekraczającą dozwoloną o 50 km/h nadal grozi też utrata prawa jazdy. Dane KGP mogą jednak świadczyć o tym, że dopiero bardziej odczuwalna kara finansowa była w stanie wpłynąć na przyzwyczajenia kierowców.
OGLĄDAJ PROGRAM "7 ŻYĆ" O BEZPIECZEŃSTWIE NA POLSKICH DROGACH >>>
Nie widać spadku liczby wypadków
Zmiany w taryfikatorze mandatów nie mają jednak odzwierciedlenia w statystykach dotyczących wypadków. Ze wstępnych danych KGP wynika, że w styczniu tego roku odnotowano ich w Polsce dokładnie tyle samo co rok wcześniej – 1230. Mniej jest ofiar śmiertelnych, choć różnica nie jest duża. W styczniu 2022 roku zginęły 144 osoby, a w analogicznym okresie 2021 roku – 147. Nieco inaczej wyglądają dane z roku 2020. Wówczas w styczniu doszło do 1908 wypadków, w których śmierć poniosło 177 osób.
Nowy taryfikator mandatów wprowadził też wyższą karę za jazdę po spożyciu alkoholu - wzrosła ona do 2500 złotych. Dotychczasowe dane policji pokazują, że nie odstraszyło to kierowców. Jak podał komisarz Opas, w styczniu tego roku zatrzymano 5231 nietrzeźwych kierujących i jest to liczba zbliżona do tej ze stycznia ubiegłego roku.
Nowy taryfikator mandatów
Od 1 stycznia 2022 roku weszła w życie znowelizowana ustawa Prawo o ruchu drogowym oraz zmiany w kodeksie wykroczeń. Regulacja m.in. podwyższa maksymalną wysokość grzywny, którą może nałożyć sąd - z 5 do 30 tysięcy złotych oraz zwiększa wysokość mandatów, jakie nałożyć może policjant - z 500 złotych do 5 tysięcy złotych, a przy zbiegu wykroczeń do 6 tysięcy złotych.
Według nowego taryfikatora mandat za korzystanie z telefonu w czasie jazdy wyniesie 500 złotych. Tyle samo kosztowało będzie przewożenie osoby w stanie nietrzeźwości lub po użyciu alkoholu lub środka odurzającego na rowerze, motorowerze lub motocyklu poza wózkiem bocznym.
Od 300 do 500 złotych wyniesie mandat za niezachowanie przez kierującego pojazdem odstępu za poprzedzającym pojazdem poza obszarem zabudowanym w tunelu o długości przekraczającej 500 metrów, zaś od 500 do 2500 złotych będzie kosztowała jazda tzw. korytarzem życia.
Mocno wzrosła górna granica grzywny za niewskazanie na żądanie uprawnionego organu, kto w danym miejscu i czasie prowadził pojazd. Wtedy należy się liczyć z karą w wysokości nawet 8 tysięcy złotych.
Autorka/Autor: kk/r
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock