Nierówności na Stawkach. "Wybija w powietrze przednie koła"

Nierówna nawierzchnia na ul
Źródło: Artur Węgrzynowicz / tvnwarszawa.pl
Dziura w nierównej nawierzchni na ulicy Stawki, powoduje niebezpieczne sytuacje. Jadąc do pracy widziałem w tym miejscu stłuczkę - alarmuje nasz czytelnik. Kilka miesięcy temu MPWiK prowadziło tam remont kanalizacji. Musieli rozkopać jezdnię, ale do poprzedniego stanu jej nie przywrócili.

Na warszawa@tvn.pl dostaliśmy maila, od zaniepokojonego kierowcy, który w poniedziałek przejeżdżał ulicą Stawki. "Piszę, ponieważ niechlujność wodociągowców w końcu wywołała u mnie irytację, bo w rezultacie doprowadziła do stłuczki" - twierdzi Kamil.

I przypomina o awarii rury, do której doszło tu kilka miesięcy temu. Na miejsce przyjechali wodociągowcy, którzy musieli rozkopać ulicę.

"Zostawili po sobie dziurę w jezdni. Po pół roku pojawili się ponownie - ucieszyłem się, że w końcu wrócili naprawić jezdnię. Zamiast tego znowu ją rozkopali po czym zostawili po sobie jeszcze większy bałagan" - relacjonuje nasz czytelnik.

Zapadnięta nawierzchnia

Według Kamila, przez nierówną nawierzchnię dochodzi do niebezpiecznych sytuacji. "Dziura jest taka, że dosłownie wybija w powietrze przednie koła samochodu, najgorsze jest jednak to, że nie widać jej dokładnie z pozycji kierującego samochodem. Ci, którzy mieszkają w okolicy bardzo przed nią zwalniają. Niestety, ci którzy o tej dziurze nie wiedzą, wjeżdżają w nią, jakby jechali po płaskiej drodze i w panice próbują z niej odbić w lewo/prawo tworząc niebezpieczne sytuacje" - opisuje i dodaj, że sam był świadkiem stłuczki tym spowodowanej w poniedziałek rano.

Na miejsce we wtorek pojechał reporter tvnwarszawa.pl. - To miejsce może być niebezpieczne. Wjechanie w tę dziurę z większą prędkością może uszkodzić samochód. Część tej nawierzchni jest zapadnięta - potwierdza Artur Węgrzynowicz.

Bo zimą nie kładą asfaltu

O komentarz poprosiliśmy Zarząd Dróg Miejskich, w którego gestii pozostaje ulica.

- Dostaliśmy sygnały o nierównościach w tym miejscu. Rzeczywiście, w styczniu prowadzony był tam remont. Ułożenie asfaltu w tym miesiącu spowodowałoby, że jezdnia zapadłaby się. Dlatego wykonawca postanowił załatać ubytek zabrukiem. To tylko takie tymczasowe rozwiązanie - odpowiada nam Mikołaj Pieńkos, rzecznik ZDM.

Jednak czy tymczasowej kostki nie można ułożyć prosto?

- To nie jest tak, że zabruk został nierówno położony. Pod spodem była ziemia, która musiała się ułożyć. Kostka musi się pofalować, żeby potem jezdnia się nie zapadała - wyjaśnia Pieńkos.

Poprawią nawierzchnię

Rzecznik ZDM zapewnia, że nawierzchnia zostanie poprawiona. Wykonawca dostał termin do końca sierpnia na jej naprawę.

- Takie sytuacje się zdarzają, z powodu warunków atmosferycznych, w zimie często stosowane są rozwiązania tymczasowe. Zachęcam mieszkańców, żeby zgłaszali przypadki, jeśli widzą że nawierzchnia przez dłuższy czas nie jest naprawiana. Można to zgłosić chociażby pod numerem 19 115 - podsumowuje Mikołaj Pieńkos.

Nierówna nawierzchnia ul.Stawki

md/b

Czytaj także: