Obok pędzących aut, za barierą energochłonną i przez krzaki. Dojście na popularną plażę jak z koszmaru

Źródło:
tvnwarszawa.pl
Niebezpieczna trasa poboczem na Dziką Plażę w Nieporęcie
Niebezpieczna trasa poboczem na Dziką Plażę w Nieporęcie
Olek Klekocki / tvnwarszawa.pl
Niebezpieczna trasa poboczem na Dziką Plażę w NieporęcieOlek Klekocki / tvnwarszawa.pl

Zalew Zegrzyński leży niecałe 30 kilometrów na północ od centrum Warszawy. Rowery wodne, strzeżona plaża, miejsca do grillowania - to wszystko zachęca okolicznych mieszkańców, ale też warszawiaków, by chłodzić się tu w upalne dni. Do Zegrza dojeżdża pociąg, ale droga ze stacji na plażę to koszmar. Piesi muszą przejść prawie trzy kilometry, większość poboczem przy ruchliwej trasie. 

Nad Zalew Zegrzyński można dojechać z Warszawy pociągiem od strony południowej. Szybka Kolej Miejska kursuje z Piaseczna - przez Legionowo i Wieliszew - dojeżdża aż do Zegrza. Pociąg wrócił tu w czerwcu ubiegłego roku po 29 latach. PKP Polskie Linie Kolejowe chwaliły się tym połączeniem i oceniały, że powrót tej linii pomoże zażegnać wykluczenie komunikacyjne i ułatwić mieszkańcom mniejszych miejscowości sprawny dojazd do szkół, pracy i miejsc odpoczynku.

Część trasy między krzakami

Wybieram się nad Zegrze w upalną sobotę. Jest ponad 30 stopni Celsjusza. Najbliżej mam ze stacji Młynów. Planowo podróż ma potrwać około 43 minuty. Droga jednak się wydłuża. W jednym z wagonów słychać jakiś spór konduktora pomiędzy rowerzystami a rodzicami z dziećmi w wózkach. Jedni drugim zajmują miejsca albo odwrotnie. Podróż wydłuża się w ten sposób o jakieś 10 minut. Ale to najmniejszy problem, jaki mnie czeka.

Wysiadając na stacji końcowej mam do wyboru: czekać na przystanku, w pełnym słońcu, 45 minut na autobus linii 735, który dowiezie mnie na popularną plażę w Nieporęcie lub przejść pieszo niemal trzy kilometry. Wybieram tę drugą opcję, zastanawiając się przy okazji, dlaczego rozkład jazdy autobusów nie jest dopasowany do przyjazdu pociągu. Podobną decyzję podjęła także większość pasażerów pociągu. Innych ktoś odbierał z parkingu zlokalizowanego tuż przy stacji. Szybko okazuje się, że idąc tą samą stroną jezdni, po której są tory, nigdzie nie dojdę. Chodnik za stacją benzynową w pewnym momencie się kończy. Zaczyna się dzika ścieżka, ale mapa podpowiada mi się, że nie prowadzi na plażę. Trzeba zawrócić spory kawałek i przejść na drugą stronę jezdni. Google Maps pokazują, że po drodze nie ma żadnego skrótu. I rzeczywiście po tej stronie ulicy Warszawskiej są jedynie wejścia na: prywatne posesje znajdujące się nad jeziorem, do hoteli, czy ośrodków szkoleniowych dla sportowców.

Idę dalej. Na skrzyżowaniu drogi krajowej numer 61 z drogą wojewódzką 631 trzeba skręcić w lewo. Dalej, przez około kilometr idzie się wydeptaną i częściowo utwardzoną płytkami ścieżką pomiędzy krzakami. Jest dobrze, jest cień i zielone otoczenie, ale wieczorem raczej nie wybrałabym tej opcji.

Trasa ze stacji Zegrze Południowe na plażę w NieporęcieGoogle Maps

Poboczem, obok aut, na plażę

Wychodząc już na drogę wojewódzką 631, droga na plażę prowadzi przez pobocze. Jezdnię od rowu oddziela bariera energochłonna, za którą również widać wydeptaną przez pieszych ścieżkę. I na przejście po tej stronie decyduje się czteroosobowa rodzina z dwójką małych dzieci. Wcale im się nie dziwię, bo idąc poboczem, trzeba: uważać na rozpędzone samochody, które nierzadko ścinają zakręty (w tym ciężarówki), wymijać równie rozpędzonych rowerzystów i w końcu iść w pełnym słońcu około dwa kilometry. Teoretycznie jest tu ograniczenie do 50 kilometrów na godzinę. Co chwilę zerkam, czy nie da się już zejść z tej drogi i przejść jakimś skrótem pomiędzy prywatnymi działkami. Nie. Wszędzie są ślepe uliczki i krzaki. Rodzinę z dziećmi już dawno wyprzedziłam i zastanawiam się, jak przejdą dalej, skoro mniej więcej w połowie drogi, za barierą energochłonną wydeptana przez pieszych ścieżka kończy się, a zaczynają się krzaki i trawa po pas. Z dwojga złego lepsze było jednak pobocze, ale były najdłuższe dwa kilometry w stresie. Przeszłam je, modląc się, by żaden samochód o mnie nie zahaczył.

Reporter tvnwarszawa.pl Olek Klekocki wybrał się tam w poniedziałek i był świadkiem niebezpiecznych sytuacji. Widział między innymi, jak para pieszych - podobnie jak ja - szła poboczem, prawidłowo - lewą stroną jezdni – ale obok siebie, gdy powinni iść jeden za drugim. Dodatkowo mężczyzna idący od strony drogi w żartach wychylał się w kierunku jezdni. Kolejna sytuacja: rodzice z dzieckiem. Tyle, że dziecko siedziało na ramionach taty. Obok: pędzące samochody.

Autobus wypchany po brzegi

Nad Zegrze z Warszawy jeździ także autobus numer 735, który swój początkowy przystanek ma przy stacji metro Marymont. Jedzie 57 minut, ale po pierwsze: w jedną i drugą stronę jest przepełniony, a klimatyzacja w tak upalne dni nie wyrabia. Z rowerem czy wózkiem z dzieckiem też nie będzie łatwo się pomieścić. Co więc wybrać? Pociąg plus trzy kilometry pieszej wędrówki poboczem czy autobus bez gwarancji miejsca siedzącego i w gorącu? W drodze powrotnej wybrałam już autobus (przystanek jest blisko plaży, po drugiej stronie ulicy). By dopchać się do środka, trzeba się liczyć z ciosami łokciem od współpasażerów. Tu panuje zasada "kto pierwszy, ten lepszy". Jeśli nie ma miejsca w tym autobusie, to trzeba czekać kilkadziesiąt minut na następny kurs.

W planach budowa chodnika i ścieżki rowerowej

Zapytaliśmy w Urzędzie Gminy Nieporęt, czy urzędnicy zauważają problem braku chodnika i czy planują go jakoś rozwiązać. Jak wynika z odpowiedzi, stacja kolejowa w Zegrzu Południowym znajduje się w bezpośrednim sąsiedztwie drogi krajowej numer 61, której właścicielem i zarządcą jest Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad w Warszawie. "Obecnie trwa przebudowa fragmentu drogi 61 na odcinku Legionowo - Zegrze Południowe. Zgodnie z projektem, mają pojawić się tu chodniki i ciągi pieszo-rowerowe oraz drogi serwisowe" - zapewniono w piśmie, pod której treścią podpisała się Anna Michejda, główna specjalistka ds. promocji i informacji publicznej. Dalej wskazano: "Gmina Nieporęt planuje pozyskanie środków finansowych w ramach Zintegrowanych Inwestycji Terytorialnych (fundusze europejskie) na budowę ścieżki rowerowej wzdłuż drogi krajowej nr 61 oraz wzdłuż ul. Rybaki aż do granicy Wieliszewa".

Jak podano, właścicielem drogi wojewódzkiej numer 631 jest z kolei Mazowiecki Zarząd Dróg Wojewódzkich w Warszawie. Gmina podała, że trwa procedura uzyskania pozwolenia na jej przebudowę - od ronda w Zegrzu Południowym do Zielonki. "Urząd Gminy Nieporęt w 2021 roku wydał w tej sprawie pozytywne decyzje środowiskowe. W ramach przebudowy zarządca drogi zaplanował wybudowanie chodnika dla pieszych oraz drogi rowerowej" - zapowiedziano.

Urząd jednocześnie wskazuje inne rozwiązanie dotarcia na plażę. "Tymczasowym rozwiązaniem problemu pieszych dotyczącego bezpiecznego dotarcia do Dzikiej Plaży w Nieporęcie jest dojazd z Warszawy pociągiem SKM linii S3, który zatrzymuje się w Nieporęcie. Stąd chodnikiem i drogą serwisową można dotrzeć bezpośrednio do kąpieliska. Pewnym rozwiązaniem może być również skorzystanie z autobusu linii numer 735, którego przystanek znajduje się bezpośrednio przy stacji kolejowej Zegrze Południowe. Autobus zatrzymuje się przy przystanku Stokrotki w Nieporęcie, bezpośrednio przy Dzikiej Plaży" - czytamy.

Autorka/Autor:Katarzyna Kędra

Źródło: tvnwarszawa.pl

Źródło zdjęcia głównego: Olek Klekocki / tvnwarszawa.pl

Pozostałe wiadomości

Saturn - kundel z podwarszawskiego schroniska - stał się dawcą nerki dla rasowego owczarka z hodowli. Fundacja zajmująca się ochroną zwierząt informuje teraz, że lekarz weterynarii, który okaleczył psa, usłyszał wyrok.

Wyciął nerkę Saturnowi i przeszczepił innemu psu. Sąd skazał lekarza weterynarii

Wyciął nerkę Saturnowi i przeszczepił innemu psu. Sąd skazał lekarza weterynarii

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Pięć tysięcy złotych mandatu i 10 punktów karnych kosztowało 20-latka driftowanie na parkingu przed sklepem w Piasecznie. Wszystkiemu przyglądali się członkowie jego rodziny, a ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć".

Driftował na parkingu. Jego ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć"

Driftował na parkingu. Jego ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

- Skrzywdził rodzinę, odebrał ojca dzieciom - mówią o Łukaszu Ż. żona i matka zmarłego 37-letniego Rafała. Podejrzany o spowodowanie śmiertelnego wypadku na Trasie Łazienkowskiej w czwartek zostanie przewieziony z Niemiec do Polski. Prokuratura przedstawi mu zarzuty.

Matka ofiary wypadku na Trasie Łazienkowskiej o Łukaszu Ż.: zasługuje na najwyższą karę, jaka jest w Polsce

Matka ofiary wypadku na Trasie Łazienkowskiej o Łukaszu Ż.: zasługuje na najwyższą karę, jaka jest w Polsce

Źródło:
"Uwaga!" TVN, tvnwarszawa.pl

- Moją rolą, jako mamy, jest zadbać o to, żeby dzieci nie zapomniały, jaki był tatuś. Każdej nocy o tym rozmawiamy, krzyczymy: "tatusiu, kochamy cię" - tak mówi wdowa po panu Rafale, który zginął dwa miesiące temu w wypadku na Trasie Łazienkowskiej w Warszawie. Auto, którym jechała cała rodzina, staranował swoim samochodem Łukasz Ż. 14 listopada mężczyzna trafi z Niemiec prosto w ręce polskich służb.

"Każdej nocy krzyczymy do taty: dobranoc, tatusiu, kochamy cię"

"Każdej nocy krzyczymy do taty: dobranoc, tatusiu, kochamy cię"

Źródło:
Fakty TVN

W miejscowości Jedlińsk pod Radomiem dachowała karetka, która wracała z wezwania, bez pacjenta. "Jechało nią dwóch mężczyzn, jeden z nich poniósł śmierć na miejscu, drugi trafił do szpitala" - podała policja. Prokuratura wyjaśnia, kto był sprawcą wypadku.

Dachowała karetka, zginął ratownik. Prokuratura: ambulans wjechał na czerwonym świetle

Dachowała karetka, zginął ratownik. Prokuratura: ambulans wjechał na czerwonym świetle

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Policjant z Ostrołęki wracał po służbie do domu, gdy zobaczył siedzącego na poboczu mężczyznę. Pieszy był wyraźnie zdezorientowany, na nogach miał klapki. Funkcjonariusz pomógł wyziębionemu mężczyźnie, który miał zamiar pieszo dotrzeć do domu. Miał jeszcze 30 kilometrów.

Siedział na poboczu, na nogach miał klapki. Mówił, że idzie do domu

Siedział na poboczu, na nogach miał klapki. Mówił, że idzie do domu

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Twarz miał zakrytą szalikiem, a na głowie kaptur. Groził pracownikom stacji paliw przedmiotem przypominającym broń palną. Ukradł pieniądze z kasy i uciekł w kierunku drogi wojewódzkiej numer 7.

Pracownikom stacji paliw groził bronią, uciekł z gotówką

Pracownikom stacji paliw groził bronią, uciekł z gotówką

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Zakończyło się śledztwo w sprawie ataku w szkole w Kadzidle (Mazowieckie). 18-letni Albert G. zaatakował uczniów. Do szpitali trafiły trzy osoby. Tuż po zdarzeniu nożownik usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa wielu osób. Po roku od zdarzenia stanie przed sądem.

"Planował zabójstwo co najmniej ośmiu uczniów"

"Planował zabójstwo co najmniej ośmiu uczniów"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W środę przed Sądem Okręgowym w Warszawie mowy końcowe wygłosili obrońcy oskarżonych w sprawie o zabójstwo byłego premiera Piotra Jaroszewicza i jego żony. To jedna z najgłośniejszych zbrodni początku lat 90. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku.

Zabójstwo Jaroszewiczów. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku

Zabójstwo Jaroszewiczów. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku

Źródło:
PAP

Policjanci wyjaśniają okoliczności poważnego wypadku pod Legionowem. Ranni zostali mężczyźni wykonujący prace na drodze. Obaj stali przed autem, w które wjechał inny kierowca.

Malowali pasy na drodze, w ich auto uderzył inny kierowca. Ranni

Malowali pasy na drodze, w ich auto uderzył inny kierowca. Ranni

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl

"Decyzją Mazowieckiego Konserwatora Zabytków wpisem objęte zostały brama główna wraz ogrodzeniem (trzy przęsła), budynek dyrekcji, hala kolebkowa, części hali spawalni, części hali tłoczni wraz z rampą wjazdową oraz główne ciągi komunikacyjne i teren położony przy ul. Jagiellońskiej w Warszawie" - poinformowano w środę.

Brama główna FSO wpisana do rejestru zabytków

Brama główna FSO wpisana do rejestru zabytków

Źródło:
PAP

Jak wynika z danych ratusza, przemoc domowa w dalszym ciągu jest silnie związana z płcią i zdecydowana większość osób jej doświadczających to kobiety. A w skrajnych przypadkach może być przyczyną bezdomności. Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności. One bardzo potrzebują wsparcia.

"Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności"

"Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Parking P+R przy stacji metra Młociny przejdzie kompleksową przebudowę. Wymieniona zostanie nawierzchnia, a obiekt zyska rozwiązania, które ograniczą zużycie energii.

Największy parking P+R do przebudowy

Największy parking P+R do przebudowy

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Prokuratura przesłuchała już wszystkich świadków w sprawie śmierci 31-latka na plebanii w Drobinie niedaleko Płocka (Mazowieckie). Śledczy mają otrzymać na początku lutego przyszłego roku wyniki badań toksykologicznych zmarłego.

Śmierć na plebanii. Przesłuchali wszystkich świadków, czekają na wyniki badań

Śmierć na plebanii. Przesłuchali wszystkich świadków, czekają na wyniki badań

Źródło:
PAP

75-latkę osaczali przez kilka dni. Przekonali ją, że bierze udział w policyjnej obławie i jest świadkiem incognito. Byli tak wiarygodni, że nie wierzyła prawdziwym policjantom i swoim bliskim, którzy sygnał o jej dziwnym zachowaniu dostali od pracownika banku. Przekazała oszustom ponad pół miliona złotych. Na jej szczęście prawdziwi policjanci działali. Oszuści wpadli w zasadzkę, a teraz zostali oskarżeni o oszustwo, grozi im do 10 lat więzienia.

Zmanipulowali ją tak, że tylko im ufała. Oddała oszustom pół miliona. Wpadli w zasadzkę, staną przed sądem

Zmanipulowali ją tak, że tylko im ufała. Oddała oszustom pół miliona. Wpadli w zasadzkę, staną przed sądem

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Na terenie powiatu kozienickiego doszło do dwóch groźnych wypadków z udziałem dzikich zwierząt. W Magnuszewie kierowca zderzył się z łosiem, który wbiegł na jezdnię. W Zajezierzu kobieta potrąciła sarnę. Policja przestrzega przed wzmożonym ruchem zwierząt w rejonach zalesionych.

Groźne wypadki z udziałem dzikich zwierząt

Groźne wypadki z udziałem dzikich zwierząt

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Studenci, którzy nie kupowali dyplomów, ale rzetelnie na nie zapracowali, mają poważne problemy. Po aferze korupcyjnej Collegium Humanum zmieniło nazwę, ale to tylko spotęgowało kłopoty. Część studentów zdecydowała się już na pozew zbiorowy przeciwko uczelni. Materiał Łukasza Łubiana z programu "Polska i Świat" TVN24.

Uczciwi oberwali rykoszetem. Problemy studentów byłego Collegium Humanum

Uczciwi oberwali rykoszetem. Problemy studentów byłego Collegium Humanum

Źródło:
TVN24

Urząd dzielnicy Mokotów zapowiedział, że w najbliższych miesiącach wybudowane zostanie 650 metrów nowej drogi rowerowej w ciągu ulic Domaniewskiej i Suwak. W ramach prac przebudowane zostaną chodniki oraz jedno z przejść dla pieszych.

Przedłużą ścieżkę rowerową w "Mordorze". Zbudują wyniesione skrzyżowanie

Przedłużą ścieżkę rowerową w "Mordorze". Zbudują wyniesione skrzyżowanie

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policja zatrzymała 23-letnią mieszkankę warszawskiego Targówka podejrzaną o posiadanie znacznej ilości mefedronu i marihuany. W mieszkaniu kobiety znaleziono m.in. pojemniki z poporcjowanymi narkotykami oraz wagę elektroniczną.

Marihuana i mefedron w mieszkaniu 23-latki. Miały trafić na praskie ulice

Marihuana i mefedron w mieszkaniu 23-latki. Miały trafić na praskie ulice

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policjanci z Piaseczna w niecałą godzinę dwukrotnie zatrzymali 44-letniego mężczyznę, który prowadził samochód nietrzeźwy i bez prawa jazdy. - Musiałem odwieźć partnerkę do domu - tłumaczył.

Nietrzeźwy, bez prawa jazdy, zakochany. Zatrzymali go dwa razy w ciągu godziny

Nietrzeźwy, bez prawa jazdy, zakochany. Zatrzymali go dwa razy w ciągu godziny

Źródło:
PAP

Auto ciężarowe, dwa busy i samochód osobowy. W środę rano na autostradzie A2 doszło do poważnego wypadku. Są ranni.

Zderzenie kilku aut na A2. Ranni

Zderzenie kilku aut na A2. Ranni

Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Policjanci ze Śródmieścia zatrzymali czterech obywateli Turcji, w tym podejrzanego o brutalny atak nożem. 23-latek usłyszał już zarzuty: usiłowania spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, posiadania narkotyków oraz kierowania samochodem pod ich wpływem.

"Wyciągnął nóż i brutalnie dźgnął nim 35-latka w klatkę piersiową"

"Wyciągnął nóż i brutalnie dźgnął nim 35-latka w klatkę piersiową"

Źródło:
tvnwarszawa.pl