- Zwróciłem na niego uwagę, bo jest to zachowanie niezgodne z przepisami. Najwidoczniej kierowca motocykla nie chciał, żeby jego rejestracje były widoczne. Z jakiegoś powodu chciał je ukryć - mówi Lech Marcinczak, reporter tvnwarszawa.pl, który dojrzał mężczyznę stojąc na światłach w Al. Jerozolimskich.
Jak informuje stołeczna policja, za zakrywanie tablic rejestracyjnych grozi mandat do 100 złotych i 3 punkty karne.
ło/su
Źródło zdjęcia głównego: Lech Marcinczak /tvnwarszawa.pl