Mokotowskie skrzyżowanie bez świateł. "Korki, nerwowe sytuacje"

Utrudnienia na Wilanowskiej
Źródło: Mateusz Szmelter / tvnwarszawa.pl
Nie działała sygnalizacja na skrzyżowaniu Sikorskiego z Wilanowską. - Dochodzi tu do wielu nerwowych i ryzykownych sytuacji - ostrzegał reporter tvnwarszawa.pl.

Na skrzyżowaniu przez kilka godzin nie działały światła.

Duże korki

Ich wyłączenie prowadziło do wielu patowych sytuacji, tworzyły się duże korki. - Są momenty, kiedy tylko w jednym kierunku ruch odbywa się płynnie, a pozostałe są zablokowane - dodawał Szmelter.

Samochody blokowały się nawzajem, atmosfera była dość napięta. Szmelter zaznaczał, że co chwilę ktoś używał klaksonu i wymuszał pierwszeństwo. Jak relacjonował nasz reporter, przejazd przez skrzyżowanie od strony Wilanowa w kierunku alei Witosa trwał około 10 minut, a w tym miejscu korek był najmniejszy.

- To ruchliwe i duże skrzyżowanie. Sygnalizacja nie działa w miejscu, gdzie krzyżują się ze sobą dwie ulice, z których każda ma po trzy pasy ruchu w każdym kierunku - przypominał Mateusz Szmelter, reporter tvnwarszawa.pl.

"To nie awaria"

O przyczynę tej sytuacji zapytaliśmy Zarząd Dróg Miejskich. Jak tłumaczyła rzeczniczka Karolina Gałecka, wyłączenie sygnalizacji nie było spowodowane awarią. - Zakład energetyczny, z powodu prac w rejonie skrzyżowania, do godziny 16 wyłączył napięcie - wyjaśniała.

Awaria sygnalizacji na skrzyżowaniu

kk/pm

Czytaj także: