Jeden kierowca zatrzymał się przy przejściu, drugi nie. "Zjechał na pobocze, o mały włos uderzyłby pieszą"

Niebezpieczna sytuacja w Konstancinie
Niebezpieczna sytuacja w Konstancinie
Źródło: Agnieszka
Zatrzymała się przed zebrą, chciała przepuścić pieszą. Nie zatrzymał się jednak kierowca jadący pasem obok. W efekcie wykonał niebezpieczny manewr na przejściu dla pieszych. Nagranie otrzymaliśmy na skrzynkę warszawa@tvn.pl

Do niebezpiecznej sytuacji doszło 10 lipca w Konstancinie-Jeziornie, około godziny 6.30. - Na drodze do Warszawy, przed Wilanowem, na przejściu dla pieszych zatrzymałam się, aby przepuścić pieszą. W lusterku wstecznym widziałam nadjeżdżające moim pasem auto. Jechało z dużą prędkością – relacjonuje pani Agnieszka, który wysłała nam film ze zdarzenia.

- Kierowca zjechał na prawy pas, aby uniknąć uderzenia w mój samochód. Zjechał na pobocze, o mały włos uderzyłby pieszą – dodała.

Na nagraniu widzimy, jak auto wjeżdża na zebrę. Kierowca nagle odbija, wjeżdża na pobocze, zahacza o znak. Piesza wycofuje się szybko. Następnie kierowca odzyskuje panowanie nad kierownicą i odjeżdża.

- Nawet nie zatrzymał się. Kobiecie na szczęście nic się nie stało – uspokaja autorka nagrania i zapewnia, że sprawa została już zgłoszona na policję.

"To absolutne wykroczenie"

Jarosław Sawicki z piaseczyńskiej komendy informuje, że na razie nagranie nie trafiło na biurko policjantów, ale zaznacza, że mogło trafić do komendy stołecznej. Policjant nie ma jednak wątpliwości: to absolutnie wykroczenie.

- Kierowca powinien zatrzymać się na pasach i umożliwić pieszej przejście przez jezdnię. Analiza nagrania pozwoli zadecydować o stopniu wykroczenia i ewentualnej karze. Film pozwoli ustalić najpierw tożsamość sprawcy – skomentował Jarosław Sawicki.

Czytaj także: