To jedna z najniebezpieczniejszych sytuacji na drodze: jeden kierowca przepuszcza pieszego, a jadący pozostałymi pasami nawet go nie zauważają. Na filmie, który pojawił się w internecie widać, jak pieszą ignoruje pięciu (!) kolejnych kierowców.
Ulica Grójecka na wysokości Harfowej. Do przejścia dla pieszych zbliża się kobieta prowadząca rower. Jadący prawym pasem kierowca - z kamerą za przednią szybą - zwalnia, by ją przepuścić.
To, co dzieje się później, raczej nie zaskakuje, bo do takich sytuacji na warszawskich ulicach dochodzi często. Wrażenie robi jednak "kumulacja": pięciu kolejnych kierowców nawet nie przesuwa nóg w stronę pedału hamulca. Trzech pierwszych przejeżdża, zanim piesza wchodzi na jezdnię, a dwóch kolejnych nie zwalnia, mimo że kobieta jest już w 1/3 jezdni.
14 procent potrąceń
Nic dziwnego, że - jak wynika z oblikowanego w ubiegłym tygodniu przez Zarząd Dróg Miejskich raportu o stanie bezpieczeństwa na stołecznych drogach - przejścia dla pieszych nie gwarantują bezpiecznego przekroczenia jezdni. 2/3 potrąceń w ubiegłym roku zdarzyło się właśnie na nich, z czego niemal połowa przy działającej sygnalizacji świetlnej.
Główne grzechy kierowców pozostają bez zmian: nieprzestrzeganie pierwszeństwa przejazdu (18,7 proc. przypadków), niedostosowanie prędkości do warunków ruchu (14,9 proc.), nieprawidłowe przejeżdżanie przejść dla pieszych (14,1 proc.) oraz nieudzielenie pierwszeństwa pieszemu (11 proc.).
skw/r