To inni kierowcy zauważyli niebezpieczną jazdę 66-latka. Gdy policjant z drogówki namierzył go w Tarczynie, rozpoczął pościg. Mężczyzna nie zatrzymywał się, zajeżdżał innym drogę. Wtedy padły strzały ostrzegawcze. Mieszkaniec Kielc został ostatecznie zatrzymany w Jankach, ale odmówił badania alkomatem.
- Przed godziną 11 funkcjonariusz z Wydziału Ruchu Drogowego został poinformowany przez kierowców o niebezpiecznej jeździe kierowcy renault laguna. Policjant zauważył ten pojazd, podjął za nim pościg, oddane zostały strzały ostrzegawcze, ponieważ w czasie jazdy kierowca zajeżdżał innym drogę. Tak wynika z naszych pierwszych ustaleń - przekazał nadkom. Jarosław Sawicki, rzecznik policji w Piasecznie.
Poszkodowany policjant, zniszczony radiowóz
Nadkom. Jarosław Sawicki dodał: - Kierowca to 66-letni mieszkaniec Kielc. Został zatrzymany na wysokości Janek, a pościg trwał od miejscowości Tarczyn. Otrzymałem również informację, że jeden z policjantów z Lesznowoli, który pomagał przy zatrzymaniu, został poszkodowany. Jest już opatrzony i nic nie zagraża jego życiu. Zatrzymany mężczyzna nie został raniony.
Policjant podał też, że 66-latek odmówił badania alkomatem. - Zostanie pobrana od niego krew - zaznaczył policjant.
Reporter tvnwarszawa.pl Tomasz Zieliński doprecyzował, że pościg zakończył się na skrzyżowaniu tras S8 i DK7. Dodał, że w wyniku akcji służb uszkodzony został radiowóz. Zapytany o to Sawicki, potwierdził: - Policjanci podczas zatrzymania użyli również radiowozu jako środka przymusu bezpośredniego.
O utrudnieniach na odcinku drogi krajowej numer 7 pomiędzy Sękocinem Nowym i Jankami poinformowała w komunikacie Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad. "W wyniku działań policji zablokowany został prawy pas jezdni w kierunku Warszawy" - czytamy.
Utrudnienia mogą potrwać do około godziny 15.
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: Tomasz Zieliński / tvnwarszawa.pl