- Przed instalacją Zintegrowanego Systemu Zarządzania Ruchem, Wisłostradą mogło przejechać 1,5 tys. samochodów. Po jego wprowadzeniu już 3,5 tysiąca. To chyba najlepszy dowód na to, że system działa - przekonują eksperci.
Zintegrowany System Zarządzania Ruchem powstał w 2008 roku. Ma za zadanie upłynniać duch na skrzyżowaniach i reguluje czasem faz świateł w zależności od nateżenia ruchu. Aktualnie jest zainstalowany na prawie 40 skrzyżowaniach w części Śródmieścia (m.in. na Wisłostradzie i części Powiśla). Choć wielu kierowców nie zauważa jego obecności, zdaniem ekspertów system spełnia swoją funkcję.
700 tys. aut dziennie
- Codziennie do Warszawyw wjeżdża 700 tysięcy pojazdów. Podczas gdy przed budową systemu Wisłostradą jeździło 1,5 tys. samochodów, teraz jest to 3,5 tys. Mimo to ruch w tym miejscu odbywa się w miarę płynnie - ocenia Sebastian Kubanek z zespołu ds. ZSZR.
Wielu kierowców to jednak nie porzekonuje. - Jest gorzej niż było - twierdzą. Jak tłumaczy profesor Wojciech Suchorzewski z Politechniki Warszawskiej, zmiany są cieżko zauważalne dla laików.
"Mniejsze korki już były"
- Trzeba brać pod uwagę jak szybko w stolicy rośnie ruch pojazdów. Jeśli system pozwala zaoszczędzić na Wisłostradzie 7 proc. czasu, to dla przecietnego kierowcy jest niezauważalne. Ale w skali miasta i kilkudziesięciu tysięcy kierowców podróżujących Wisłostradą, oszczędność idzie w miliony złotych - tłumaczy Suchorzewski.
Zauważa też, że na funkcjonowanie systemu ma też wpływ dynamiczny wzrost liczby samochodów. - W Warszawie mamy już na 1000 mieszkańców dwa razy więcej samochodów. To więcej niż np. mieszkańcy Kopenhagi (w stolicy na 1000 mieszkańćów jest ok. 500 aut, w Kopenhadze - 208 - przyp.red.) - mówi Suchorzewski. - Dlatego trzeba sobie zdać sprawę, że mniejsze korki już były. Teraz trzeba jakoś radzić sobie z tym, że ruch jest i będzie coraz większy - dodaje.
Realizacja po 11 latach
Historia ZSZR sięga jeszcze 1997 roku, kiedy Rada Warszawy podjęła decyzję o budowie systemu. Najpierw opracowywano system o nazwie Cezar, jednak po kilku latach władze miasta uznały, że prace nad nim trwają zbyt długo i jest on już za mało nowoczesny. Zrezygnowano z Cezara i zorganizowano przetarg na zaprojektowanie nowego systemu, który wygrała firma Siemens. W 2008 roku uruchomiono I etap inwestycji.
Plany rozbudowy
Następny etap systemu ma objąć kolejne 152 skrzyżowania w Śródmieściu i Pragi a jego instalacja ma trwać do 2014 roku. W pierwszej kolejności inteligentne sterowanie sygnalizatorów ma się pojawić jeszcze przed Euro 2012 m.in. na skrzyżowniach wokół Stadionu Narodowego.
mjc/par