Na Patriotów pojechał reporter tvnwarszawa.pl Lech Marcinczak. Na miejscu znalazł cztery uszkodzone samochody, dlatego początkowo informowaliśmy o zderzeniu czterech pojazdów. Okazało się jednak, że doszło tam do dwóch różnych zdarzeń.
- Pierwsze to kolizja audi i nissana, nikomu nic się nie stało. Nissan został już zabrany za pomocą lawety, audi jeszcze jest na miejscu, ma uszkodzony przód - relacjonuje Marcinczak.
Znacznie poważniejszy okazał się jednak drugi wypadek. - Tu zderzyły się mitsubishi i dwie hondy - dodaje nasz reporter.
Dwie osoby trafiły do szpitala
Policja potwierdziła informację. Jak powiedziała Agnieszka Włodarska z Komendy Stołecznej Policji, w wypadku ucierpiały dwie osoby. - Dziecko i kobieta, pasażerka jednego z aut, przewieziono ich do szpitala - powiedziała.
Całe zdarzenie miało miejsce na wysokości budynku numer 142. - Kierowca mitsubishi chciał skręcać w lewo, w ulicę Strzegomską. W tym celu stanął i włączył kierunkowskaz, przygotowując się do skrętu. Przepuścił jadącą z naprzeciwka hondę. Jednocześnie za nim jechała druga honda, która usiłowała wyprzedzić mitsubishi. Uderzyła najpierw w tył mitsubishi, odbiła się od niego i potem zderzyła się z jadącą z przeciwka hondą - relacjonuje Marcinczak. Jak dodaje, obie hondy mają zniszczony przód, mitsubishi natomiast tył.
Przez kilkadziesiąt minut były duże utrudnienia w ruchu. Przejazd był zablokowany w obu kierunkach.
kw/r/jb