Kolizja chevroleta i audi na Głębockiej, w kierunku do Kondratowicza. W wyniku zderzenia camaro wypadł z drogi, dachował i wylądował na boku przy bilbordzie. Pierwszą informację dostaliśmy od Reportera 24.
Policja otrzymała zgłoszenie o zdarzeniu o 6.50. - Na Głębockiej doszło do kolizji chevroleta i audi. Nikomu nic się nie stało, zdarzenie zostało zakwalifikowane jako kolizja. Kierowcy byli trzeźwi - przekazał Tomasz Oleszczuk z sekcji prasowej Komendy Stołecznej Policji.
Łukasz Płaskociński ze Straży Pożarnej potwierdził, że samochód dachował. - Ale kierowca sam wysiadł z pojazdu, zanim służby pojawiły się na miejscu - zaznaczył.
Na miejscu był reporter tvnwarszawa.pl Lech Marcinczak. - Rozmawiałem z uczestnikiem kolizji i według jego relacji wygląda to tak, że kierowca chevroleta w ostatniej chwili zmieniał pas i zahaczył tyłem o lewe, przednie koło audi. To wybiło go z toru jazdy, teraz leży na boku - poinformował.
Jak dodał, po drodze samochód uszkodził bilbord i latarnię. - Na miejscu są strażacy, którzy spuszczają paliwo z chevroleta. Jeden pas ruchu jest zablokowany, nie ma dużych utrudnień - relacjonował Marcinczak.
mp/r