Wszystko wydarzyło się w czwartek około godziny 15.20. Mateusz, autor nagrania jechał ulicą Starzyńskiego lewym pasem ruchu. Przy skrzyżowaniu z Namysłowską i w pobliżu przystanku tramwajowego o tej samej nazwie na jezdnię wbiegły dwie osoby.
Po przebiegnięciu przez jezdnię próbowały przeskoczyć przez barierki oddzielające torowisko tramwajowe.
Wbiegli w ostatniej chwili
Wszystko wydarzyło się kilka metrów za przejściami dla pieszych i skrzyżowaniem z sygnalizacją świetlną. Kierowca, który nagrał film miał zielone światło.
W rozmowie z tvnwarszawa.pl pan Mateusz przyznał, że pieszych dostrzegł w ostatniej chwili, mimo że "na liczniku miał 50 kilometrów na godzinę". - Po pierwsze dlatego, że przebiegali szybko w miejscu, gdzie już nie spodziewałem się pieszego, a po drugie obok były inne samochody. Kiedy auto po prawej stronie zaczęło hamować, ja zauważyłem jego światła hamowania i również zacząłem to robić - opisuje zdarzenie.
Sytuacja zakończyła się szczęśliwie - nikomu nic się nie stało. Pan Mateusz stanowczo mówi jednak, że w jego ocenie "pieszy zachowali się bardzo nieodpowiedzialnie".
kw/b