Parkowanie tuż przy przejściu dla pieszych jest nie tylko niebezpieczne dla uczestników ruchu. W niektórych miejscach może niespodziewanie spowodować ogromne utrudnienia dla kierowców.
W piątkowe popołudnie przekonali się o tym ci, którzy próbowali przejechać ulicą Dąbrowskiego w okolicy skrzyżowania z Łowicką na Mokotowie.
- Autobus całkowicie zablokował przejazd. Na wysokości Dąbrowskiego 71, przed przejściem dla pieszych i tuż za nim stoją zaparkowane dwa auta. Kierowcy pozostawili je na tyle blisko siebie, że autobus nie jest w stanie ich ominąć. Utrudnia mu to wysepka ze znakami ostrzegawczymi zlokalizowana na środku jezdni - opisywał Artur Węgrzynowicz, reporter tvnwarszawa.pl.
Dodał też, że dopóki jedno z blokujących przejazd aut nie zostanie usunięte, autobus nie będzie w stanie minąć przejścia dla pieszych.
Kiedy około godziny 16 nasz reporter pojawił się znów na Dąbrowskiego, ulica była już przejezdna. - Na miejscu aut, które utrudniły przejazd autokarowi stały już inne samochody - zaznaczył.
Przypomnijmy, ulica Dąbrowskiego jest jednokierunkowa. Przejeżdżający nią kierowcy muszą liczyć się z tym, że jest tam dość ciasno. W ramach budżetu partycypacyjnego część asfaltu została przeznaczona na pasy dla kontraruchu rowerowego. Dodatkowo chodniki wygrodzone zostały betonowymi słupkami, żeby zapobiec nielegalnemu parkowaniu. Jak informowaliśmy na tvnwarszawa.pl, przeciwko temu rozwiązaniu protestowała część mieszkańców.
Autobus na Dąbrowskiego