Robert K., aktywista z Targówka, który prowadził Wioskę Żywej Archeologii i zajęcia dla dzieci w lokalnym domu kultury, usłyszał wyrok. Wcześniej postawiono mu kilka zarzutów, między innymi wielokrotnego obcowania płciowego z osobą poniżej 15. roku życia.
Wyrok zapadł w piątek. Jak ustaliliśmy w Sądzie Okręgowym Warszawa-Praga, oskarżony dobrowolnie poddał się karze. Oznacza to, że na wysokość kary musiały zgodzić się wszystkie strony: prokuratura, pełnomocnicy oskarżycieli posiłkowych oraz oskarżony. Wówczas wyrok może zapaść na pierwszej rozprawie, bez przesłuchiwania świadków.
Dwa i pół roku więzienia
Przypomnijmy, Robertowi K. groziło najmniej dwa lata więzienia a maksymalnie mógł dostać nawet 12. Ostatecznie strony zgodziły się na karę: dwa i pół roku więzienia.
Jak potwierdziła nam Katarzyna Brogosz z Sądu Okręgowego Warszawa-Praga, poza karą dwóch i pół roku więzienia sąd orzekł wobec oskarżonego Roberta K. zakaz przebywania na terenie szkół i innych miejsc, gdzie jest prowadzona edukacja małoletnich na okres 10 lat oraz dożywotni zakaz zajmowania wszelkich stanowisk, wykonywania wszelkich zawodów i działalności związanych z wychowaniem, edukacją, leczeniem małoletnich lub opieki nad nimi.
Wyrok jest nieprawomocny.
Wyrok sądu pierwszej instancji
Prokuratura Rejonowa Warszawa-Praga Północ akt oskarżenia przeciwko aktywiście skierowała 8 września. Śledczy zarzucali twórcy Wioski Archeologii Żywej w Warszawie cztery czyny. Pierwszy dotyczył wielokrotnego obcowania płciowego z osobą poniżej 15. roku życia. Kolejny obejmował przestępstwo popełnione na szkodę drugiej pokrzywdzonej i polegał na "doprowadzeniu jej do poddania się innej czynności seksualnej przy wykorzystaniu jej bezradności". Pozostałe dwa czyny popełnione zostały na szkodę trzeciej pokrzywdzonej i dotyczą dwukrotnego udzielenia jej środka odurzającego przez oskarżonego oraz naruszania nietykalności cielesnej.
Zatrzymanie aktywisty
Robert K. został zatrzymany w czerwcu w swojej archeologicznej wiosce. Zawiadomienie do prokuratury zostało złożone pod koniec marca.
Robert K. był wiceprezesem fundacji Gesta, która na swoją działalność, m.in. prowadzenie Wioski Żywej Archeologii, otrzymywała fundusze ze środków publicznych, w tym z budżetu obywatelskiego. Prowadził też zajęcia z dziećmi w Domu Kultury "Świt".
Z informacji zbiorczej dotyczącej wydatkowania i przychodów w związku ze współpracą instytucji kultury, jednostek organizacyjnych, placówek oświatowych oraz Urzędu Dzielnicy Targówek z fundacją Gesta i FUPH Kedar (zarządzanych przez Roberta K.) w latach 2018-2022 wynika, że dostały one od miasta prawie 400 tysięcy złotych.
Prokuratura zajmie się również wątkiem dotyczącym finansowania Roberta K. przez urzędy i instytucje w Warszawie. - Zawiadomienie w tej sprawie złożyło Stowarzyszenie Razem dla Targówka i radna przewodnicząca podkomisji w Radzie Dzielnicy. Śledztwo prowadzane będzie w kierunku przekroczenia uprawnień lub niedopełnienia obowiązków przez urzędników oraz niegospodarności, która spowodowała szkody w znacznych rozmiarach - informowała wcześniej Katarzyna Skrzeczkowska, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga.
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: Mateusz Szmelter/tvnwarszawa.pl