Ratusz: rozstrzygnięcie wojewody pozbawione podstaw prawnych

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl
"Uchwała krajobrazowa jest konieczna, jest potrzebna"
"Uchwała krajobrazowa jest konieczna, jest potrzebna"Mateusz Szmelter / tvnwarszawa.pl
wideo 2/6
Uchwała krajobrazowa zablokowana

- Oddala nas to od celu, jakim jest uporządkowanie przestrzeni, ale wierzę, że to tylko oddalenie, a nie jego zamknięcie - tak wicedyrektor Biura Architektury skomentował decyzję wojewody o unieważnieniu uchwały krajobrazowej. Prezydent stolicy Rafał Trzaskowski zapowiedział wejście na drogę sądową. O sprawę zapytaliśmy również radnego Prawa i Sprawiedliwości, który głosował za jej wprowadzeniem w życie.

Wieść o tym, że wojewoda mazowiecki Konstanty Radziwiłł unieważnił stołeczną uchwałę krajobrazową jest w środę jednym z najgorętszych tematów w stolicy.

We wtorek po południu decyzję wojewody skomentował prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski. Przypomniał, że dokument był wynikiem czterech lat ciężkiej pracy.

- Udało się wypracować rozwiązania wymagające dla wielu, ale spełniające najważniejszy cel uchwały, to jest przywrócenie ładu przestrzennego w mieście. Właśnie dlatego decyzja wojewody jest dla mnie przykrym zaskoczeniem i ubolewam, że została podjęta - ocenił Trzaskowski.

"Sprowadzenie procedury do zamkniętego koła"

Cytowany w komunikacie wysłanym do mediów stwierdził, że wojewoda przez swoją decyzję oddala Warszawę od ładu przestrzennego co najmniej o kilkanaście miesięcy, a może nawet kilka lat. - W konsekwencji pozostajemy nadal zakładnikami rywalizacji kilkunastu przedsiębiorstw reklamowych. Wierzę jednak, że prawo stoi po naszej stronie, dlatego odwołamy się od tej decyzji do sądu administracyjnego - zapowiedział Trzaskowski.

Prezydent punktował też główny zarzut Radziwiłła o braku ponownych uzgodnień i ponownego wyłożenia projektu uchwały po uwzględnieniu uwag.

- Procedura nie przewidywała ponownego wyłożenia projektu uchwały do konsultacji. Oznacza to zatem, że wojewoda uchylił uchwałę, bo uważa, że należało domyślić się, że trzeba ją wyłożyć ponownie. Wydaje się, że wojewoda nie wziął pod uwagę faktu, że to właśnie ponowienie wyłożenia bez odpowiedniej podstawy prawnej tworzyłoby twardy argument do uchylenia uchwały - argumentował Rafał Trzaskowski. - Z pisma wojewody wynika zresztą, że każda zmiana uchwały wymaga ponownego uzgodnienia i wyłożenia projektu do publicznego wglądu. Oczywiste jest, że generowałoby to kolejne uwagi i zmiany, w konsekwencji oznaczając sprowadzenie procedury do absurdalnego, zamkniętego koła, w ramach którego miasto bez końca przeprowadzałoby cały proces od nowa - zauważył.

"Decyzja pozbawiona postaw prawnych"

O decyzji wojewody wypowiedział się w rozmowie z tvnwarszawa.pl Wojciech Wagner, wicedyrektor Biura Architektury w warszawskim ratuszu.

- Uważamy, że to rozstrzygnięcie wojewody pozbawione jest podstaw prawnych i myślę, że miasto stołeczne Warszawa zaskarży je do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego - powiedział Wagner. Pytany o konsekwencje decyzji wojewody przyznał, że uchwała krajobrazowa jest obecnie w zawieszeniu. - Chyba że sądy administracyjne zadecydują inaczej. Jeśli one uchylą rozstrzygnięcie wojewody, uchwała będzie ważna, terminy będą biegnąć, to znaczy wejdzie w życie od końca kwietnia, a dwa lata później skończy się okres dostosowawczy dla reklamodawców - dodał.

Na razie nie ma podstaw, by działać w oparciu o unieważnioną uchwałę. - Teoretycznie można by nakładać kary na tych, którzy nie dostosowują się do jej przepisów, ale ryzyko jest takie, że trzeba będzie je zwracać, jeżeli sądy administracyjne podtrzymają decyzję wojewody - wyjaśnił Wagner.

"Nie jest w interesie publicznym"

Zapytany, czy nie dało się przeprowadzić uchwały tak, żeby wojewodzie nie dawać pretekstu do podważenia legalności, odpowiedział, że nie ma sobie nic do zarzucenia.

- Nie, nie dało się. Gdybyśmy napisali tę uchwałę tak, żeby nie było absolutnie żadnych wątpliwości, żadnych możliwości różnej interpretacji tego, co jest w ustawie, bo na niej się opieramy, to uchwała byłaby tak defensywna i tak niespójna, że nie miałaby sensu. Nie przypadkiem w każdym dużym mieście, gdzie uchwała została przyjęta mamy tego rodzaju czyściec prawny, to znaczy wojewodowie unieważniają uchwały lub zaskarżają do sądów administracyjnych. One w dużej mierze uchylają postanowienia wojewodów, uznając je za zbyt rygorystyczne. Po pierwsze, można o to obwinić twórców ustawy, że przepisy dają zbyt dużą możliwość interpretacji. Po drugie, to efekt bardzo zawężającej interpretacji tworzonej przez wojewodów, co nie jest w interesie publicznym - podkreślił Wagner.

Dopytywany przez tvnwarszawa.pl, czy miasto, zamiast zaskarżenia do sądu, rozważa "wariant zerowy", czyli rozpoczęcie prac nad uchwałą od nowa, odparł: - Jest taka możliwość, tylko powstaje pytanie, dlaczego to robić. To ogromny nakład pracy i czasu, żeby uchwałę napisać od nowa, to kolejne dwa-trzy lata. Skoro obecna została napisana tak, żeby uwzględnić orzecznictwo i interpretacje ustawy, nie jest celowe, żeby wyrzucać wszystko do kosza na podstawie tego jednego rozstrzygnięcia wojewody.

Centrum, trasy wyjazdow

Wojciech Wagner nie chciał spekulować na temat motywacji wojewody. - Nie czuję się kompetentny, to pytania wyłącznie do pana wojewody - stwierdził wicedyrektor Biura Architektury. Przyznał, iż jest bardzo zawiedziony tym, że "organy władzy publicznej nie współpracują w celu tworzenia prawa, które jest racjonalne i skuteczne, tylko nawzajem starają się sabotować swoje działania". - Oddala nas to od celu, jakim jest uporządkowanie przestrzeni, ale wierzę, że to tylko oddalenie, a nie jego zamknięcie. Wierzę, że do niego dojdziemy, bo taka jest potrzeba społeczna - przekonywał.

Jak podkreśla Wagner, miejsc, których wygląd może się zmienić diametralnie po wyeliminowaniu reklam za pomocą uchwały krajobrazowej, jest sporo.  - Na pewno trasy wyjazdowe, które są wylęgarnią takich wykwitów: Modlińska, Radzymińska, Puławska. W centrum z kolei to okolice Dworca Centralnego, czyli Aleje Jerozolimskie, gdzie mamy wysyp ekranów reklamowych i należy spodziewać się kolejnych - wyliczał Wagner.

Radni PiS "za"

Za uchwałą w połowie stycznia głosowało 51 radnych, a trzech się wstrzymało. Nikt nie był przeciw. Za takim rozwiązaniem była również większość warszawskich radnych Prawa i Sprawiedliwości - obozu związanego z wojewodą. Jak teraz komentują decyzję Radziwiłła?

- Zwracaliśmy uwagę podczas komisji oraz w czasie sesji, że te rozwiązania mogą być faworyzujące dla jednego z podmiotów wynajmującego powierzchnię reklamową na nośnikach. Nasze poprawki szły w tym kierunku. Zgłaszaliśmy je, ale zostały odrzucone głosami radnych rządzącej koalicji - mówi Tomasz Herbich, radny PiS, który głosował za uchwałą.

Jak zaznacza, samorządowcy PiS uznali mimo to, że jest potrzebna i "cywilizuje coś, co jest nieucywilizowane". - Dlatego większość naszych radnych była "za". Przyjęliśmy taką strategię, mając świadomość, że pan wojewoda się temu przyjrzy i będzie rozstrzygał na podstawie ściśle prawnej - wyjaśnia Herbich.

Autorka/Autor:ran/b/pm

Źródło: tvnwarszawa.pl

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock

Pozostałe wiadomości

Policyjną kontrolą zakończyła się podróż 36-letniego mieszkańca Lublina. Mężczyzna pędził trasą S17 z prędkością 215 kilometrów na godzinę. Podróżowała z nim dwójka małych dzieci. Kierowca został ukarany mandatem w wysokości 5 tysięcy złotych i 15 punktami karnymi.

Jechał trasą ekspresową z prędkością 215 kilometrów na godzinę. Podróżowały z nim dzieci

Jechał trasą ekspresową z prędkością 215 kilometrów na godzinę. Podróżowały z nim dzieci

Źródło:
PAP

Pod Pomiechówkiem znaleziono 17 monet. Pochodzą z XVI i XVII wieku z terenów Saksonii, Brandenburgii i Niderlandów. Ich wartość to około pół miliona złotych - oceniają znalazcy. - To jest chyba jeden z największych tego typu skarbów odkrytych do tej pory w Polsce - komentuje archeolog Piotr Duda.

Szukali rzymskiej drogi, znaleźli stare monety warte pół miliona złotych

Szukali rzymskiej drogi, znaleźli stare monety warte pół miliona złotych

Źródło:
PAP

Dwa samochody zderzyły się na skrzyżowaniu alei Wilanowskiej i Doliny Służewieckiej. Trzy osoby trafiły do szpitali.

Trzy osoby w szpitalu po zderzeniu dwóch aut

Trzy osoby w szpitalu po zderzeniu dwóch aut

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Na stacji Natolin doszło do wypadku z udziałem pasażerki, a w pociągu na Stokłosach pasażer złamał biodro. Były utrudnienia, metro nie kursowało na ursynowskim odcinku.

Dwa wypadki na pierwszej linii metra

Dwa wypadki na pierwszej linii metra

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Autobus linii 317 blokował ulicę Wiertniczą na wysokości pętli. Przyczyną był błąd kierowcy. Były utrudnienia.

Autobus stanął w poprzek ulicy, kilka kilometrów korka

Autobus stanął w poprzek ulicy, kilka kilometrów korka

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Na ulicy Wiertniczej policja zatrzymała 54-letniego kierowcę. Mężczyzna wiózł busem do szkoły ośmioro dzieci. Okazało się, że jest pijany, wydmuchał dwa promile. Z ustaleń policji wynika, że mężczyzna ten był zatrudniony w firmie dowożącej dzieci do szkoły.

Wiózł ośmiu uczniów do szkoły, miał dwa promile

Wiózł ośmiu uczniów do szkoły, miał dwa promile

Źródło:
tvnwarszawa.pl

41-letni kierowca audi został dwukrotnie zatrzymany w ciągu kilku godzin. Okazało się, że za kierownicę nie powinien wsiadać. Miał zakaz prowadzenia pojazdów. Dodatkowo podczas drugiego "spotkania" z policjantami był pod wpływem środków odurzających.

Miał zakaz prowadzenia auta, policja zatrzymała go dwa razy w ciągu czterech godzin

Miał zakaz prowadzenia auta, policja zatrzymała go dwa razy w ciągu czterech godzin

Źródło:
tvnwarszawa.pl

80-letnia mieszkanka Konstancina-Jeziorny podczas zakupów straciła portfel. Dzięki nagraniom kamer monitoringu udało się zatrzymać podejrzaną. Jak podała policja, 60-latka była notowana za kradzieże.

80-latka okradziona w sklepie. Kradzież portfela nagrał monitoring

80-latka okradziona w sklepie. Kradzież portfela nagrał monitoring

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Jest już wstępne podsumowanie 50. kwesty na Starych Powązkach. W tym roku udało się zebrać ponad ćwierć miliona złotych. Jednak licznik jeszcze się nie zatrzymał. W internecie zbiórka na rzecz ratowania zabytkowych nagrobków jeszcze trwa.

Kwesta na Starych Powązkach. Zebrano ćwierć miliona złotych. A to jeszcze nie koniec

Kwesta na Starych Powązkach. Zebrano ćwierć miliona złotych. A to jeszcze nie koniec

Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Kardynał Kazimierz Nycz nie jest już arcybiskupem metropolitą warszawskim. Papież Franciszek mianował na to stanowisko dotychczasowego metropolitę katowickiego Adriana Józefa Galbasa.

Papież przyjął rezygnację kardynała Nycza

Papież przyjął rezygnację kardynała Nycza

Źródło:
tvnwarszawa.pl. episkopat.pl, archidiecezjakatowicka.pl

Wypadek na drodze krajowej numer siedem w Dziekanowie Leśnym. Po zderzeniu auta osobowego z ciężarówką ranne zostało dziecko. Trasa jest zablokowana w kierunku Warszawy.

Zderzenie auta z ciężarówką, ranne dziecko

Zderzenie auta z ciężarówką, ranne dziecko

Źródło:
tvnwarszawa.pl

30-latek z Płońska (Mazowieckie) został obrabowany w swoim domu. Zamaskowani mężczyźni weszli do środka po wybiciu szyby w drzwiach wejściowych, rozpylili duszący gaz i ukradli laptopa. Zatrzymano czterech podejrzanych.

W maskach włamali się do domu, rozpylili gaz i ukradli laptopa

W maskach włamali się do domu, rozpylili gaz i ukradli laptopa

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Drogowcy rozszerzyli strefę płatnego parkowania niestrzeżonego o Saską Kępę i Kamionek. Zmiany w parkowaniu obowiązują od poniedziałku, 4 listopada. Do parkowania w strefie uprawniają dwa rodzaje abonamentu: rejonowy i obszarowy.

Od dziś strefa płatnego parkowania jest większa

Od dziś strefa płatnego parkowania jest większa

Źródło:
tvnwarszawa.pl

230 lat temu wojska imperium rosyjskiego dokonały rzezi ludności warszawskiej Pragi. Był to jeden z ostatnich epizodów insurekcji kościuszkowskiej 1794 roku. Caryca Katarzyna II była zachwycona barbarzyństwem generała Aleksandra Suworowa.

Ulice i place były zasłane ciałami zabitych, a Wisła czerwona od krwi

Ulice i place były zasłane ciałami zabitych, a Wisła czerwona od krwi

Źródło:
PAP

W poniedziałek, 4 listopada, zostaną wprowadzone zmiany w ruchu na ulicach: Sienkiewicza, Głębockiej i Sokołowskiej. Ponadto kolejarze zamkną ulicę Tunelową.

Od poniedziałku utrudnienia w kilku dzielnicach w związku z pracami drogowymi

Od poniedziałku utrudnienia w kilku dzielnicach w związku z pracami drogowymi

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Poseł PiS Antoni Macierewicz miał złamać szereg przepisów drogowych podczas "rajdu" po centrum Warszawy. Polityk pytany o sprawę w Telewizji Republika stwierdził, że rozmawiał przez telefon, kiedy samochód stał, a nie podczas jego prowadzenia. Podkreślił, że jest do dyspozycji organów prowadzących czynności. Nie odniósł się jednak do innych sytuacji udokumentowanych przez media - np. do wyprzedzania na przejściu dla pieszych lub jazdy po buspasie.

Antoni Macierewicz tłumaczy się z elementu "rajdu" po Warszawie. "Samochód wtedy stał"

Antoni Macierewicz tłumaczy się z elementu "rajdu" po Warszawie. "Samochód wtedy stał"

Źródło:
PAP

Kierowca samochodu osobowego zderzył się z łosiem, który wbiegł na drogę krajową nr 48 pod Białobrzegami. Pojazd wjechał w drzewo. Na szczęście podróżującym autem nic się nie stało. Zwierzę nie przeżyło wypadku. Policja apeluje o ostrożność.

"Zderzył się z łosiem, potem uderzył w drzewo"

"Zderzył się z łosiem, potem uderzył w drzewo"

Źródło:
PAP

Polka i dwoje Ukraińców usłyszało zarzuty związane z handlem ludźmi i zmuszaniem pięciu obywateli Kolumbii do niewolniczej pracy w zakładzie mięsnym w Radomiu. Akt oskarżenia w tej sprawie prokuratura skierowała do miejscowego sądu – poinformował p.o. prokuratora rejonowego w Radomiu Cezary Ołtarzewski.

"Zmuszali do niewolniczej pracy". Jest akt oskarżenia

"Zmuszali do niewolniczej pracy". Jest akt oskarżenia

Źródło:
PAP

Gepardzica Wilma z warszawskiego zoo zamelduje się w Grecji. Spędzi tam emeryturę. Tak postanowił koordynator gatunku. Gepard to najszybsze zwierzę lądowe na świecie, podczas polowania rozpędza się do ponad 100 kilometrów na godzinę.

Ostatnie dni Wilmy w zoo. "Bardzo się zżyliśmy"

Ostatnie dni Wilmy w zoo. "Bardzo się zżyliśmy"

Źródło:
PAP

Czekają na wpisy ocen, obrony, wymieniają się pismami z uczelnią. Nie wiedzą, które semestry mają zaliczone. Sytuacja studentów byłego Collegium Humanum (dzisiaj Uczelnia Biznesu i Nauk Stosowanych Varsovia) wciąż jest niepewna, choć zaczął się już nowy rok akademicki. Część zdecydowała się na pozew zbiorowy. Rzecznik Praw Obywatelskich zapewnia, że na bieżąco monitoruje sytuację.

Studenci byłego Collegium Humanum złożyli pozew zbiorowy przeciwko uczelni

Studenci byłego Collegium Humanum złożyli pozew zbiorowy przeciwko uczelni

Źródło:
tvnwarszawa.pl