Podczas obrad Rady Warszawy klub Koalicji Obywatelskiej zwrócił się o wpisanie do porządku obrad projektu uchwały w sprawie ustalenia wynagrodzenia Prezydenta Miasta Stołecznego Warszawy.
"Największe miasto ma najgorzej wynagradzanego prezydenta"
Głos w imieniu klubu zabrał jego przewodniczący Jarosław Szostakowski.
- Na początku tej kadencji ustaliliśmy jako rada miasta wynagrodzenie prezydenta miasta. Warszawa jest największym samorządem w Polsce i jednocześnie ma najgorzej wynagradzanego prezydenta spośród wszystkich miast wojewódzkich - mówił Szostakowski.
- To prezydent Trzaskowski sam wnosił o to, żebyśmy ustalili jego wynagrodzenie na poziomie 80 procent stawki maksymalnej. Powód był jasny. Trudna sytuacja samorządów po latach destabilizacji wprowadzonych przez poprzedni rząd - stwierdził.
Szostakowski zaznaczył, że prezydent "podjął odpowiedzialną decyzję dostosowaną do tamtych czasów".
Projekt uchwały ustala wynagrodzenie prezydenta Warszawy na poziomie maksymalnym, dopuszczonym przez prawo. To jest 11,2-krotności kwoty bazowej określonej w ustawie budżetowej dla osób zajmujących kierownicze stanowiska państwowe. W przypadku wójtów, burmistrzów i prezydentów miast górny limit wypłat w 2025 roku to nieco ponad 21 tysięcy złotych.
Aktualnie Rafał Trzaskowski z tytułu pełnienia funkcji prezydenta stolicy otrzymuje ok. 18 293 złotych brutto wraz z dodatkami.
"Mamy przyznać podwyżkę osobie, która de facto nas lekceważy"
W imieniu radnych klubu Prawa i Sprawiedliwości głos zabrał Dariusz Figura.
- Kiedy pan prezydent miał ambicje zostać prezydentem Polski, skromnie zawnioskował o 80 procent kwoty maksymalnej. Jak rozumiem ten okres wzmożenia na arenie ogólnopolskiej się zakończył. Teraz ma być kwota maksymalna. Jeżeli państwo chcieliby sensownie dyskutować nad takim projektem, w sposób naturalny powinien się znaleźć w porządku, najlepiej podczas sesji budżetowej, gdy jest obecny pan prezydent - powiedział radny.
Figura nie zgodził się z twierdzeniem, że sytuacja Warszawy była zła. – Przez ostatnie sześć lat, w trzech latach Warszawa miała nadwyżkę budżetową. Sytuacja jest dobra. We wszystkich tych latach miała najwyższy możliwy dla samorządów rating finansowy. Ta sytuacja się nie zmieniała więc na pewno powodem "skromności" pana prezydenta nie były kwestie finansowe. Były to tylko i wyłącznie kwestie polityczne - ocenił.
- Mamy przyznać podwyżkę osobie, która de facto nas lekceważy. Nie pojawia się na sesjach, mało pracuje , nie ma go również na tej sesji i mamy go docenić - podsumował Figura.
"Stawia nas w niekomfortowym położeniu"
Do nieobecności na sesjach Rady Warszawy Trzaskowskiego odniosła się również Martyna Jałoszyńska z klubu Lewica-MJN. - To jest jeden z niewielu momentów, kiedy radni mogą faktycznie zobaczyć pana prezydenta przy pracy i pracować razem z nim, jest bardzo znaczący.
- Stawia nas w dosyć niekomfortowym położeniu, bo w sytuacji, kiedy moglibyśmy faktycznie docenić pana prezydenta za ciężką pracę i porozmawiać z nim na temat problemów, jakie dotykają Warszawę, nie mamy takiej możliwości. A potem prosi się nas o głosowanie za podwyższenie mu pensji - powiedziała radna Jałoszyńska.
Ostatecznie projekt uchwały o podwyżce dla Rafała Trzaskowskiego przeszedł większością głosów radnych klubu Koalicji Obywatelskiej. "Za" głosowało 34 radnych, "przeciw" było 13 (klub PiS) i sześcioro radnych wstrzymało się od głosu (Lewica-MJN).
Autorka/Autor: dg
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: Marcin Bielecki/PAP