Śródmiejscy policjanci zatrzymali dwie osoby podejrzane o próbę rozboju. - Napastnicy próbowali zabrać swojej ofierze bagaż, bili ją, kopali i uderzali pięściami - opisuje policja przebieg wydarzeń. Za to przestępstwo napastnikom grozi do 12 lat pozbawienia wolności.
Jak podał oficer prasowy śródmiejskiej policji Robert Szumiata, do zdarzenia doszło w ostatnią niedzielę wieczorem w toalecie na stacji metra Politechnika.
- Z relacji pokrzywdzonego wynika, że został tam zaatakowany przez dwóch nieznanych mu mężczyzn. Ofiara była uderzana pięściami i kopana po całym ciele. Napastnicy szarpali pokrzywdzonego, chcąc zabrać mu przewieszoną przez ramię torbę z gotówką, telefonem i dokumentami - relacjonuje policjant.
"Wyjął z saszetki klucz i uderzył swoją ofiarę w twarz"
Szarpaniem nic jednak nie wskórali.
- Jeden z mężczyzn rzucił w ofiarę swoim rowerem, a drugi wyjął z saszetki klucz "grzechotkę" i uderzył nim pokrzywdzonego w twarz. Na skutek tego uderzenia pokrzywdzony doznał obrażeń pleców, uszkodzenia zęba i rozcięcia wargi. Napadniętemu udało się uciec i zawiadomić policję - opisuje Szumiata.
Zaznacza, że na miejsce szybko dotarli śródmiejscy wywiadowcy i po krótkim pościgu obezwładnili i zatrzymali obie osoby podejrzewane o to przestępstwo. - Policjanci zabezpieczyli także narzędzie, którym został zaatakowany napadnięty mężczyzna - informuje.
Jak podaje oficer prasowy, 21-letni napastnicy usłyszeli już zarzut usiłowania rozboju, za co Kodeks karny przewiduje do 12 lat pozbawienia wolności.
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: KSP