Stołeczny ratusz poinformował w piątek o uruchomieniu dwóch wind, które ułatwią dostęp na most Poniatowskiego. Obie znajdują się od strony ulicy Solec. Budowa dźwigów pochłonęła około pięciu milionów złotych.
Windy wybudowano wewnątrz wieżyc po obu stronach wiaduktu mostu Poniatowskiego przy ulicy Solec. Jak zaznaczył w komunikacie stołeczny ratusz, "ich lokalizacja nie zaburzyła bryły architektonicznej zabytkowego obiektu". "Ściany wewnętrzne przebudowano, a konstrukcja wieżyc została wzmocniona przez budowę żelbetowego szybu windowego" - poinformował ratusz.
Wejścia do wind od ulicy Solec znajdują się w istniejących otworach witryn wieżyc od strony parkingu, gdzie wybudowany został chodnik łączący się z istniejącymi chodnikami.
Urzędnicy zaznaczają, że wykute od strony Pragi wejścia z poziomu wiaduktu nawiązują z kolei do wyglądu otworów w sąsiednich wieżycach. Drzwi zostały wykonane z hartowanego szkła weneckiego, pozbawionego charakterystycznego zielonkawego odcienia.
W sobotę przy skrzyżowaniu ulic Solec i 3 Maja, gdzie znajdują się obie uruchomione w piątek windy, był reporter tvnwarszawa.pl Artur Węgrzynowicz. Okazało się, że jedna z nich przestała działać. - Nie da się nią wjechać na górę. Drzwi automatyczne zamykają się i otwierają, jednak naciskanie guzika nie powoduje żadnej reakcji urządzenia. Druga winda działa. Wjazd na most zajmuje kilka sekund - poinformował Węgrzynowicz.
W poniedziałek sprawdziliśmy ponownie, czy windy działają. Nasz reporter przekazał, że oba dźwigi są sprawne.
Windy obiecywane przez wiele lat
O planowanej budowie wind przy jednym z najmniej przyjaznych pieszym mostów pisaliśmy na tvnwarszawa.pl wiele razy. To ważna inwestycja, bo obecnie na całej długości mostu Poniatowskiego nie ma ani jednej windy czy pochylni, które ułatwiłyby wjazd osobom poruszającym się na wózkach albo z wózkami dziecięcymi. Zarząd Miejskich Inwestycji Drogowych zaplanował, że przy moście powstanie osiem wind. Dwie przy wieżycach na Solcu, dwie przy stacji PKP Warszawa Powiśle i kolejne cztery przy Wisłostradzie: po jednej na przystankach tramwajowych i chodnikach po obu stronach jezdni. Wszystkie miały łączyć się na poziomie przejścia dla pieszych pod jezdnią i pozwolić dostać się na przystanki z obydwu stron ulicy.
W marcu 2020 roku okazało się, że na budowę aż ośmiu wind nie ma środków. Pieniędzy wystarczyło tylko na dwa dźwigi. Koszt budowy obu wyniósł około pięciu milionów złotych.
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: Artur Węgrzynowicz/tvnwarszawa.pl