Radni chcą, by Mioduski oddał korty Legii. "Zostaliśmy oszukani jak na bazarze Różyckiego"

Źródło:
PAP, "Gazeta Stołeczna", tvnwarszawa.pl
Korty Legii
Korty Legii
Mateusz Szmelter / tvnwarszawa.pl
Korty Legii Mateusz Szmelter / tvnwarszawa.pl

Radni z komisji sportu, rekreacji i turystyki jednogłośnie domagają się, aby korty przy Myśliwieckiej wróciły od spółki Legia Tenis, której miasto wydzierżawiło je na 30 lat. Akcje spółki zostały przeniesione do prywatnego podmiotu należącego do Dariusza Mioduskiego, właściciela piłkarskiej Legii Warszawa.

- Nie ma co szukać eufemizmów, zostaliśmy oszukani. I nie tak, jak to robił Kwinto, tylko jak drobni kieszonkowcy na bazarze Różyckiego - mówił podczas środowego posiedzenia komisji radny Paweł Sawicki z KO, cytowany przez "Gazetę Stołeczną". To komentarz do ostatnich doniesień o sprzedaży za pięć tysięcy złotych udziałów spółki Legia Tenis prywatnemu podmiotowi WAWA Group, należącemu do Dariusza Mioduskiego, właściciela klubu Legia.

Głośno o transakcji zrobiło się podczas meczu z Wartą Poznań, kiedy kibice Legii wywiesili transparent: "D. Mioduski sprzedał 100% udziałów w Legia Tenis swojej prywatnej spółce za 5000 złotych".

Radni z komisji domagają się, aby korty przy Myśliwieckiej wróciły od spółki Legia Tenis.

Żądają przywrócenia poprzedniego stanu prawnego

- Komisja sportu przyjęła stanowisko, w którym żąda się przywrócenia stanu prawnego umowy zawartej między miastem a spółką Legia Tenis, która była stuprocentową własnością Legii Warszawa – powiedział Polskiej Agencji Prasowej członek komisji sportu radny Cezary Jurkiewicz (PiS). Podkreślił, że "podczas posiedzenia rady wyszło jednoznacznie, że zapisy, które były deklarowane, że będzie zabezpieczenie interesów miasta, nie znalazły się w umowie użyczenia tych terenów Legii Tenis na 30 lat"

- Zapisów dotyczących możliwości odsprzedaży udziałów niestety nie ma w umowie - przyznał na komisji cytowany przez "Stołeczną" Arkadiusz Kuranowski, dyrektor biura mienia m. st. Warszawy. Dodał, że "umowa została zawarta w oparciu o zaufanie do partnera, Legii Warszawa". - W podobnych umowach dzierżaw również nie stosowaliśmy takich zapisów. Nie ma takiego standardu. W żadnym z miast nie znaleźliśmy umowy z takimi zapisami - podkreślił.

Renata Kaznowska, wiceprezydentka Warszawy, poinformowała, że ratusz zażądał już w oficjalnym piśmie do Legii Warszawa przywrócenia poprzedniego stanu właścicielskiego.

Radni komisji sportu o "drastycznym naruszeniu zaufania"

W stanowisku komisji sportu, którego treść przesłał po południu urząd miasta, czytamy, że przesłanki stojące za wydzierżawieniem kortów Legii Tenis - zdaniem radnych - stały się nieaktualne. "Co więcej, dokonanie sprzedaży udziałów bez poinformowania wydzierżawiającego uważamy za drastyczne naruszenie zaufania, niezbędnego w przypadku podmiotów związanych z 30-letnią umową" - napisano.

Radni oczekują przywrócenia poprzedniego stanu właścicielskiego do 7 marca. I ostrzegają, że jeśli tak się nie stanie, będą wnioskować do prezydenta Warszawy o "niezwłoczne rozwiązanie umowy dzierżawy obiektów przy ulicy Myśliwieckiej 4a".

Wieczorem oświadczenie wydała Legia Warszawa. Napisano w nim, że przedstawiciele klubu nie zostali zaproszeni na środową komisję sportu, "ale równolegle prowadzą z władzami Miasta szczegółowe rozmowy, których celem jest rozwiązanie obecnej sytuacji w sposób umożliwiający dalszy rozwój sekcji Legia Tenis". Zapowiedziano też, że kolejny komunikat "dotyczący działań i decyzji w tej sprawie" zostanie wydany w piątek.

"Nadrzędnym celem jest rozwój i popularyzacja tenisa"

W opublikowanym w niedzielę oświadczeniu Dariusz Mioduski podkreślił, że akcje nie zostały sprzedane. "Aby jednocześnie wdrażać ambitny program zarządzania kompleksem i równolegle zrealizować wielomilionowe inwestycje wymagane jest pozyskanie partnerów oraz zewnętrznego finansowania. Był to jedyny powód formalnego przeniesienia Legia Tenis do innego podmiotu, w którym tak samo jak w Legii Warszawa SA, jestem właścicielem 100 procent akcji. W dyskusji publicznej zostało to celowo mylnie zinterpretowane jako sprzedaż do zewnętrznego podmiotu" - przekazał Mioduski.

Podkreślił, że "nadrzędnym celem w tym przedsięwzięciu jest rozwój i popularyzacja tenisa pod marką Legii przy jednoczesnej realizacji zobowiązań wobec Miasta Warszawy". "Wprowadzony model spowoduje właśnie to, że wszystkie zadania ujęte, między innymi w uzasadnieniu do decyzji o wydzierżawieniu kortów, zostaną wykonane, a jednocześnie klub piłkarski nie będzie musiał być obciążany kosztami dzierżawy, utrzymania, rozwoju odrębnej sekcji i spółki" - dodał w oświadczeniu Mioduski.

Autorka/Autor:dg/r

Źródło: PAP, "Gazeta Stołeczna", tvnwarszawa.pl

Źródło zdjęcia głównego: Mateusz Szmelter / tvnwarszawa.pl

Pozostałe wiadomości

Z utrudnieniami musieli się liczyć kierowcy, którzy w porannym szczycie wybrali podróż mostem Świętokrzyskim. Jezdnię zablokowali aktywiści i aktywistki z Ostatniego Pokolenia, którzy domagają się większych inwestycji w transport publiczny.

Aktywiści klimatyczni zablokowali most Świętokrzyski

Aktywiści klimatyczni zablokowali most Świętokrzyski

Źródło:
tvnwarszawa.pl

20 zastępów straży gasiło w nocy z wtorku na środę pożar hali w Nowym Dworze Mazowieckim. Nikt nie ucierpiał, ale straty finansowe są duże.

Płonęła hala w kompleksie magazynowo-biurowym

Płonęła hala w kompleksie magazynowo-biurowym

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policjanci z Płocka zatrzymali na gorącym uczynku 19-latka, który próbował sprzedać innemu nastolatkowi marihuanę. W mieszkaniu zatrzymanego znaleziono ponad 2,5 kilograma narkotyków, w tym amfetaminę i MDMA.

Chciał sprzedać marihuanę nastolatkowi. Wpadł. W mieszkaniu miał więcej towaru

Chciał sprzedać marihuanę nastolatkowi. Wpadł. W mieszkaniu miał więcej towaru

Źródło:
PAP

Pod Ciechanowem kierujący volvo w obszarze zabudowanym przekroczył dozwoloną prędkość aż o 68 km/h. Okazało się, że własne błędy nic go nie nauczyły. Wcześniej był już karany za przekroczenie prędkości. Teraz zapłaci cztery tysiące złotych mandatu i za kółko nie wsiądzie przez najbliższe trzy miesiące.

Cztery tysiące złotych mandatu za przekroczenie prędkości

Cztery tysiące złotych mandatu za przekroczenie prędkości

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Przy ulicy Marywilskiej powstaje tymczasowe targowisko. Pomieści 800 kontenerów i parking na 400 samochodów. Jak przekazała prezes spółki Marywilska 44, zapewni ono miejsce pracy około 60 procentom kupców, którzy stracili swoje sklepy w pożarze hali. Kiedy będzie otwarte?

Tymczasowe targowisko na Marywilskiej ma zostać otwarte jeszcze w wakacje

Tymczasowe targowisko na Marywilskiej ma zostać otwarte jeszcze w wakacje

Źródło:
PAP

- Do gmachu Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej na rogu Nowogrodzkiej i Brackiej wszedł mężczyzna, który w torbie miał niebezpieczne przedmioty - powiedział Jakub Pacyniak ze śródmiejskiej policji.

Akcja służb w ministerstwie. 44-latek miał w torbie broń hukową, pałkę teleskopową, gaz pieprzowy i kilka noży

Akcja służb w ministerstwie. 44-latek miał w torbie broń hukową, pałkę teleskopową, gaz pieprzowy i kilka noży

Aktualizacja:
Źródło:
PAP

W miejscowości Michałów-Reginów koło Legionowa odkopano ludzkie szczątki. Prawdopodobnie pochodzą z czasów drugiej wojny światowej i należą do żołnierzy, którzy polegli podczas prowadzonych w tym miejscu walk.

Podczas rozbudowy drogi odkryto ludzkie szczątki

Podczas rozbudowy drogi odkryto ludzkie szczątki

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Kierowcy podróżujący trasą S8 musieli liczyć się z utrudnieniami, drożny był jeden pas ruchu. Strażacy gasili płonący kamper. Nikt nie ucierpiał.

Kamper stanął w płomieniach

Kamper stanął w płomieniach

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Ze stawu pod Otwockiem wyłowiono ciało mężczyzny. Zmarły wyszedł w poniedziałek na ryby i nie wrócił do domu.

Wyszedł na ryby, nie wrócił do domu. Jego ciało wyłowiono ze stawu

Wyszedł na ryby, nie wrócił do domu. Jego ciało wyłowiono ze stawu

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policjanci z Otwocka zatrzymali dwóch mężczyzn, którzy mieli wymuszać haracz od kobiet świadczących usługi seksualne. Później do podejrzanych dołączyły jeszcze trzy kobiety. Powód? Chciały wymusić zmianę zeznań u pokrzywdzonych.

"Kobiety przyszły po haracz i wymuszały zmianę zeznań w sprawie zatrzymanych mężczyzn"

"Kobiety przyszły po haracz i wymuszały zmianę zeznań w sprawie zatrzymanych mężczyzn"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

We wtorek rano w Mrozach koło Mińska Mazowieckiego kierowca samochodu osobowego potrącił rowerzystę - mężczyzna z urazem głowy został zabrany do szpitala śmigłowcem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.

Potrącenie rowerzysty, rannego mężczyznę zabrał śmigłowiec

Potrącenie rowerzysty, rannego mężczyznę zabrał śmigłowiec

Źródło:
tvnwarszawa.pl

33-latek myśląc, że nadjeżdża taksówkarz, zatrzymał policyjny radiowóz. Funkcjonariusze zahamowali, a mężczyzna usłyszał zarzuty.

Pomylił radiowóz z taksówką, usłyszał zarzut

Pomylił radiowóz z taksówką, usłyszał zarzut

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Na Lotnisku Chopina zatrzymano 35-letniego obywatela Nigerii, który próbował przemycić ponad kilogram kokainy. Narkotyk znajdował się w 85 kapsułkach, które mężczyzna wcześniej połknął. Grozi mu do 20 lat więzienia.

Na lotnisku zachowywał się nerwowo. W żołądku miał ponad kilogram kokainy

Na lotnisku zachowywał się nerwowo. W żołądku miał ponad kilogram kokainy

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policjanci interweniowali na terenie jednej z posesji w gminie Leszno pod Warszawą. 26-latek zaatakował ostrym narzędziem swoją babcię. Ranna kobieta została zabrana do szpitala, a jej wnuk trafił do aresztu.

Wnuk odpowie za próbę zabicia babci

Wnuk odpowie za próbę zabicia babci

Źródło:
tvnwarszawa.pl

42-latka i 35-latek zajmowali się sprzątaniem w jednym z biurowców w centrum stolicy. Jak ustalili policjanci, kobieta i mężczyzna przy okazji legalnie wykonywanej pracy kradli wartościowe przedmioty, wynosili je w workach ze śmieciami. Podejrzani zostali zatrzymani i usłyszeli zarzuty.

Sprzątali w biurowcu, łupy wynosili w workach na śmieci

Sprzątali w biurowcu, łupy wynosili w workach na śmieci

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Muzyka płynąca przez dwie weekendowe noce z Toru Wyścigów Konnych na Służewcu oburzyła okolicznych mieszkańców. Pisali o drżących od hałasu oknach, a nawet meblach. Powracały pytania, dlaczego stołeczny ratusz godzi się na tak głośne imprezy trwające do rana.

Drżały szyby i meble, mieszkańcy nie mogli spać. Oburzenie po rapowym festiwalu na Służewcu

Drżały szyby i meble, mieszkańcy nie mogli spać. Oburzenie po rapowym festiwalu na Służewcu

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Miała być nowa wizytówka dzielnicy, jest coraz bardziej wstydliwy problem. Sześć milionów złotych kosztowało stworzenie Centrum Lokalnego Kamionek. Jego istotnym elementem są pawilony handlowe, w których handlować nikt nie chce. Sprawę postanowili skontrolować dzielnicowi radni i radne z klubu Lewica Miasto Jest Nasze.

Wydali miliony, pawilony stoją puste. Rozpoczęła się kontrola

Wydali miliony, pawilony stoją puste. Rozpoczęła się kontrola

Źródło:
tvnwarszawa.pl