Kilkanaście lat temu działało tu najważniejsze klubowe zagłębie stolicy. Jadłodajnia Filozoficzna, Czarny Lew, Diuna i Aurora sprawiały, że na podwórku przy Dobrej 33/35 impreza trwała niemal bez przerwy, przynajmniej w weekendy. Potem był pożar i wyprowadzka. A potem długo, długo nic.
Pusta działka przy Dobrej 33/35 dziś może budzić zdziwienie nawet wśród tych, którzy nie pamiętają imprezowej historii tego miejsca. A jest co wspominać - przy Dobrej powstało jedno z najważniejszych zagłębi imprezowych stolicy.
"Toaleta męska to totalna klęska"
Szczególne miejsce w historii jamajskiej muzyki w Polsce ma Jadłodajnia Filozoficzna. Toalety, z których korzystało się tylko w ostateczności, unieśmiertelnił w jednej ze swoich piosenek Pablopavo, wówczas regularnie występujący tu z soundsystemem Zjednoczenie. Kluby ciągle zmagały się z problemami, nie tylko higienicznymi. Na hałas narzekali sąsiedzi, koncesji odmawiali radni, zdarzały się też awantury i interwencje policji. Wreszcie Jadłodajnię strawił pożar.
Dziś wolny plac sąsiaduje już nie tylko ze starymi kamienicami, ale też nowoczesnymi apartamentowcami, a od niedawna z komercyjnym kompleksem w dawnej Elektrowni Powiśle. Gdy miasto wypowiadało klubom umowy, wydawało się, że Dobra szybko znajdzie nabywcę, tym bardziej że działkę zachwalano na targach nieruchomości w Cannes jako gotową do zabudowy.
Tak się jednak nie stało - gdy wokół rosła nowa dzielnica z BUW-em i Centrum Nauki Kopernik w roli "atraktorów", po działce na rogu Dobrej i Zajęczej hulał wiatr. Najpierw okazało się, że niejasna jest sytuacja własnościowa gruntów, a jej uporządkowanie okazało się zadaniem na lata. A potem wybuchł światowy kryzys. Teraz ratusz znów liczy na spory zastrzyk pieniędzy. Cena wywoławcza działki to 30 milionów złotych, co daje 14 tysięcy złotych za metr kwadratowy. To porównywalne z rekordami sprzed 2008 roku.
Co może powstać przy Dobrej?
Jak przypomina w wydanym kilka dni temu zarządzeniu wiceprezydent Rober Soszyński, dla obszaru, na którym znajduje się działka, nie ma uchwalonego miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego. Określenie sposobu i możliwości zagospodarowania działki nastąpi więc w drodze decyzji o warunkach zabudowy. Studium zagospodarowania wskazuje, że powinna przeważać tam funkcja mieszkaniowa, ale niewykluczone są również usługi. Nie precyzuje jednak na przykład wysokości przyszłych budynków. O sprawie jako pierwsza napisała "Gazeta Stołeczna", która przypomniała, że ratusz już raz zgodził się na hotel w tym miejscu. Nie oznacza to jednak, że nowy właściciel nie będzie mógł wystąpić o nowe warunki, dla biurowca lub apartamentowca.
Oficjalnie działka na sprzedaż trafi za kilka tygodniu. Ratusz musi odczekać, czy nie zgłoszą się właściciele roszczeń.
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: Artur Węgrzynowicz, tvnwarszawa.pl