Stołeczni radni przyznali honorowe obywatelstwa Warszawy producentowi filmowemu i społecznikowi Januszowi Dorosiewiczowi oraz uczestnikowi Powstania Warszawskiego Juliuszowi Kuleszy.
Uroczystą sesję, która odbyła się w Dużej Auli Politechniki Warszawskiej, otworzyła przewodnicząca Rady Warszawy Ewa Malinowska-Grupińska. Wprowadzono sztandar miasta, a straż miejska odegrała na trąbkach hejnał warszawski.
Przewodnicząca powitała radnych oraz przybyłych gości i następnie zaprezentowała sylwetki honorowych obywateli Warszawy.
"Powstańcy warszawscy uczą nas czegoś bardzo istotnego"
Obecny również na sesji prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski zaznaczył, że to nie przypadek, że uroczysta sesja odbywa się w auli Politechniki Warszawskiej. - Przede wszystkim dlatego, że to jedno z najpiękniejszych tego typu miejsc w Polsce, ale daje nam to również powód, żeby zastanowić się nad kilkoma sprawami, które dla nas są niesamowicie istotne - powiedział. Przypomniał, że w auli wyryty jest cytat Jana Zamojskiego: "Zawsze takie Rzeczypospolite będą, jak ich młodzieży chowanie".
- Te myśli, które towarzyszą różnym pokoleniom, przekazują nam bardzo ważną mądrość, która również była mądrością powstańców warszawskich, którzy oddawali życie za naszą Ojczyznę - podkreślił.
Ocenił, że "często mówimy o patriotyzmie (...) i dobrze, bo jest to słowo, które jest drogowskazem dla nas wszystkich, niezależnie od tego, jakie mamy poglądy, do jakiego środowiska należymy".
- Jak rozmawiamy o Powstaniu Warszawskim, to myślimy głównie o patriotyzmie walki, odwagi, oporu i uporu wobec najeźdźcy. Ale powstańcy warszawscy uczą nas czegoś bardziej istotnego, a mianowicie nie tylko tego, że potrzebny jest patriotyzm w momencie próby, ale też patriotyzm budowania Rzeczpospolitej, wpisywania jej w przyszłość. To jest patriotyzm znacznie trudniejszy - wyjaśnił.
Podkreślił, że Warszawy miało nie być. Zaznaczył, że ma to szczególne znaczenie, gdy patrzymy na to, co się teraz dzieje na Ukrainie, gdy widzimy miasta zrównane z ziemią i cały świat się zastanawia, czy one kiedyś będą mogły być odbudowane. - A my wiemy, że mogą. Nawet jesteśmy w stanie w tym pomóc. I pomagamy. Bo mamy swoje doświadczenia, bo wiemy, że nie wolno rezygnować - dodał.
"Serce zawsze najmocniej biło w Warszawie"
Głos zabrali również Honorowi Obywatele Warszawy.
- To jeden z najważniejszych dni w moim życiu. Samorząd Warszawy jest otwarty na społeczeństwo i dlatego moja działalność była możliwa. W swoim długim życiu byłem w wielu miejscach, ale serce zawsze najmocniej biło w Warszawie. Przyjmuję to wielkie wyróżnienie jako dług, który będę spłacał do końca swoich dni. A spłacam go już od wielu lat. Mój sen o Warszawie ciągle trwa, bo warto żyć nie tylko dla siebie - powiedział Janusz Dorosiewicz .
Juliusz Kulesza zaznaczył, że warszawiakiem jest 95 lat i najważniejsze wydarzenia jego życia wpisane są w plan Warszawy, ale kulminacją tych warszawskich przeżyć było powstanie. - Uczestniczyłem w nim, jako żołnierz Armii Krajowej, załogi słynnej reduty PWPW. Po wojnie postanowiłem tę służbę kontynuować w tym sensie, że mimo ukończenia Warszawskiej Akademii Sztuk Pięknych z czasem przeobraziłem się z artysty plastyka w człowieka piszącego o Powstaniu Warszawskim. Trochę się tych książek uzbierało, ale pisać je można tylko w Warszawie - podkreślił.
- Zostanie Honorowym Obywatelem Warszawy jest dla mnie, pod względem emocjonalnym, wierzchołkiem życiowej kariery - podkreślił.
Przemówienia nagrodzone zostały gromkimi brawami.
Następnie wręczone zostały statuetki Syreny Warszawskiej Laureatom Nagrody m.st. Warszawy.
Pomniki, prochy Deyny i bulwar Pattona
Janusz Dorosiewicz - architekt i producent filmowy, w latach 1992-1998 dyrektor Centralnego Wojskowego Klubu Sportowego Legia (CWKS).
Założył dwie fundacje, które wzniosły trzy pomniki w prestiżowych lokalizacjach w centrum Warszawy: pomnik Ronalda Reagana w Alejach Ujazdowskich, naprzeciwko ambasady USA w setną rocznicę urodzin Prezydenta; pomnik "Solidarności", którego częścią jest oryginalny mur berliński wtopiony w monument; pomnik Kazimierza Deyny.
Janusz Dorosiewicz sprowadził również do Polski prochy Kazimierza Deyny, wielkiego piłkarza, który tragicznie zginął w wypadku samochodowym w USA. Wspiera lwowski klub sportowy "Pogoń".
Z inicjatywy Dorosiewicza jeden z odcinków bulwaru warszawskiego nad Wisłą nosi imię amerykańskiego generała George S. Pattona.
Strzelec w Powstaniu Warszawskim
Juliusz Kulesza z zawodu jest grafikiem, z pasji i przekonania pisarzem i historykiem. Jako strzelec uczestniczył w Powstaniu Warszawskim. Po wyzwoleniu napisał i opublikował wiele książek opowiadających o przeżyciach okupacyjnych i dokumentujących wydarzenia powstania.
Za wieloletnie zasługi Juliusz Kulesza otrzymał Krzyż Oficerski Orderu Odrodzenia Polski, Krzyż Walecznych, Krzyż Kawalerski Orderu Odrodzenia Polski, Krzyż Armii Krajowej, Warszawski Krzyż Powstańczy, Krzyż Partyzancki, Medal Wojska, Medal Za Warszawę, Medal za popularyzację Powstania Warszawskiego, odznakę Za Zasługi dla Warszawy, odznaki honorowe kombatanckich środowisk: Zgrupowania "Leśnik", Zgrupowania "Róg", batalionów "Dzik" i "Pięść". Przez całe życie pozostał bezpartyjny. Należy jedynie do Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej, Związku Powstańców Warszawskich i Polskiego Towarzystwa Historycznego. W 2018 roku został awansowany przez MON do stopnia kapitana Wojska Polskiego.
Osoba wyróżniona Honorowym Obywatelstwem otrzymuje: medal Honorowego Obywatela, odznakę nadanej godności do wpięcia, dyplom oraz legitymację. Uroczystego wręczenia odznak Honorowego Obywatelstwa dokonuje Przewodniczący Rady Miasta Stołecznego Warszawy oraz Prezydent Miasta Stołecznego Warszawy na uroczystej sesji Rady Miasta Stołecznego Warszawy z okazji Dnia Pamięci Warszawy albo podczas innej uroczystości. Przewodniczący Rady Miasta Stołecznego Warszawy prowadzi Księgę Honorowych Obywateli Miasta Stołecznego Warszawy oraz Galerię Honorowych Obywateli Miasta Stołecznego Warszawy.
Sprawdź również: Program obchodów 79. rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego>>
Źródło: PAP