W poniedziałek, 22 lipca po raz kolejny ulicami Warszawy przejdzie Marsz Pamięci. To hołd dla ofiar akcji deportacyjnej przeprowadzonej w getcie warszawskim.
Wielka Akcja Likwidacyjna w getcie warszawskim rozpoczęła się 22 lipca, a zakończyła 21 września 1942 r.
- W tym okresie następowały masowe wywózki Żydów z getta warszawskiego do obozu zagłady w Treblince. Szacuje się, że zginęło wtedy około 300 tysięcy osób, na samym Umschlagplatzu, z którego te transporty wyruszały, w pociągach i już w samym obozie - powiedziała Anna Dobrowolska-Balcerzak, koordynatorka Marszu Pamięci, kierowniczka Działu Projektów Kulturalnych i Komunikacji Żydowskiego Instytutu Historycznego, organizatora marszu.
- 22 lipca wyruszamy spod pomnika Umschlagplatz, trasą, która rok do roku jest inna, w pochodzie, który ma oddać hołd ofiarom. Co roku też staramy się dobrać jednego lub kilku bohaterów albo pewną zbiorowość. Rok temu zwracaliśmy uwagę na opór cywilny w getcie, który narastał i skutkował w 1943 roku wybuchem powstania. We wcześniejszych latach byli to na przykład nauczyciele, a także przesiedleńcy z mniejszych gett, z różnych miast i miasteczek, którzy trafili do getta warszawskiego i byli wywożeni w Wielkiej Akcji Likwidacyjnej. Bohaterem był też poeta Władysław Szlengel. I staramy się wokół jednej postaci bądź grupy przybliżać kolejne aspekty tej wielowymiarowej ludzkiej zbiorowości, jaka w getcie była i zginęła - mówiła.
Upamiętnienie rabinów
W tym roku marsz upamiętni rabinów getta warszawskiego.
- Była to dosyć liczna grupa, z której wybraliśmy pięciu, przez pryzmat których opowiadamy tę historię. Wskazujemy, na jakie działania się zdecydowali - nauczania w konspiracji, organizowania samopomocy, nie tylko dla Żydów religijnych, ortodoksyjnych. Chcemy pokazać taki aspekt religii, nie tylko w wymiarze pobożności i wiary, ale też tego, czym była dla osób, które przed zagładą być może nie były za bardzo praktykujące, ale zwróciły się do Boga jako do ostatniej nadziei lub też odwróciły od Niego w wyniku tego wielkiego zwątpienia. Chcemy pokazać nie tylko grupę, którą byli religijni Żydzi, ale też po prostu całość tego kontekstu - wyjaśniła.
Bohaterami poniedziałkowego marszu będą Josef Lejb Gelernter, Kalonimus Kalman Szapiro, Szymon Huberband, Szymszon Sztokhamer i Menachem Ziemba. - Po tych postaciach zachowało się najwięcej materiałów. W naszym archiwum przechowujemy dokumenty zachowane w Podziemnym Archiwum Getta Warszawskiego, tzw. Archiwum Ringelbluma, i mamy w zbiorach oryginały pism, kazań czy opracowań naukowych tych rabinów - poinformowała koordynatorka.
Trasa Marszu Pamięci
Jak przypomniała, Marsz Pamięci co roku idzie inną trasą. - Rozpoczynamy na Umschlagplatz, a na miejsce zakończenia wybieramy punkt związany z tym, o czym opowiadamy w danym roku. Teraz będzie to adres Dzielna 5, pod którym mieszkał podczas okupacji Kalonimus Kalman Szapiro. I weszliśmy we współpracę z Hos Gallery, która mieści się w tym budynku, i razem z nimi, z artystą Norbertem Delmanem, odsłonimy instalację artystyczną, która jest pewną metaforą tej myśli, którą rabini podtrzymywali na duchu religijne i niereligijne osoby w getcie - wskazała Dobrowolska-Balcerzak.
Trasa marszu pobiegnie z Umschlagplatzu ulicami Stawki, Andersa, Anielewicza i Zamenhofa do Dzielnej 5 przy skrzyżowaniu z Karmelicką.
- Nie przechodzimy przez jakieś konkretne punkty upamiętniające naszych rabinów, natomiast cała okolica jest nacechowana jakimiś związkami z nimi - na Zamenhofa mieszkał Huberband, na Karmelickiej - Ziemba. Na zakończenie marszu zostanie odsłonięta wspomniana instalacja artystyczna, a prowadzący przeczyta fragment ostatniego kazania Szapiry, wygłoszonego w szabat poprzedzający rozpoczęcie Wielkiej Akcji Likwidacyjnej. Partnerem marszu jest warszawska Gmina Wyznaniowa Żydowska i kantor z Synagogi Nożyków odśpiewa modlitwę - przekazała koordynatorka.
Wstążki pamięci
- Elementem, który tradycyjnie towarzyszy naszej inicjatywie, są wstążki pamięci. Co roku z pracownikami ŻIH-u i wolontariuszami, którzy nam pomagają przy marszu, wypisujemy na nich imiona ofiar, które zginęły w Wielkiej Akcji Likwidacyjnej. Niestety nie mamy dokładnej listy tych osób, to ogromna grupa zamordowanych i te wstążki, na których widnieją imiona, przywracają pamięć o poszczególnych jednostkach. Mamy zbiór tych 300 tys. osób, ale każda z tych wstążek ma przypominać, że to byli konkretni ludzie. Na zakończenie naszego pochodu przywiązujemy te wstążki do elementów instalacji bądź wystawy stanowiącej akcent artystyczny - poinformowała Dobrowolska-Balcerzak.
Dla uczestników przygotowano także marszowe pakiety. - Znajdzie się w nich broszura ukazująca nieco szerszy kontekst, opowiadająca, jak wyglądało życie religijne Żydów w Warszawie tuż przed wojną i w jej trakcie, z jakimi ograniczeniami, zakazami to się wiązało, jak sobie z tym radzili. Przedstawiamy też szerzej biografie pięciu wybranych przez nas rabinów. Broszura ma również fragment przetłumaczony na angielski. W pakiecie będzie też program wydarzeń towarzyszących i wstążka pamięci, na której w dniu Marszu uczestnicy będą mogli także samodzielnie wpisać imię, bo często będą to osoby, których członkowie rodziny zginęli w Wielkiej Akcji Likwidacyjnej bądź przebywali w getcie warszawskim - powiedziała.
- Marsz Pamięci jak co roku jest otwarty dla każdego, kto chciałby uczcić pamięć ofiar tamtych wydarzeń. W sierpniu i we wrześniu organizujemy również inicjatywy towarzyszące - spacery tematyczne, dyskusje, warsztaty upamiętniając cały czas trwania Wielkiej Akcji Likwidacyjnej, czyli do 21 września - dodała Dobrowolska-Balcerzak.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Andrzej Stawiński / ŻIH