Reklama-gigant, która zadomowiła się na dobre u zbiegu Marszałkowskiej i Świętokrzyskiej miała zniknąć w ostatni weekend. - Nie zrobiliśmy tego ze względu na warunki pogodowe - tłumaczy Michał Kłos, z firmy odpowiedzialnej za jej ustawienie. I obiecuje, że demontaż rozpocznie się najszybciej, jak tylko będzie to możliwe.