W sobotę przed południem na stacji Centrum doszło do poważnego wypadku. Pod pociąg wpadła kobieta. Ciężko ranna została odwieziona do szpitala.
Ruch pociągów nie jest wstrzymany, ale między stacjami Pole Mokotowskie i Ratusz-Arsenał składy jeżdżą wahadłowo. Ponadto wejście na peron w kierunku Młocin jest zamknięte. Niestety zabrakło informacji o utrudnieniach.
Nie ma informacji
- Ludzie są zdezorientowani. Nie mogą wejść na stację, a nikt nie informuje o wypadku - relacjonuje reporter tvnwarszawa.pl Lech Marcinczak. - Na drzwiach wisi tylko kartka z jakąś informacją dotyczącą 24 sierpnia - dodaje.
Krzysztof Malawko, rzecznik Metra Warszawskiego tłumaczy, że wszyscy pracownicy byli obecni przy akcji ratunkowej. – Liczyło się przede wszystkim życie tej kobiety - podkreśla.
Obiecuje jednak, że w przyszłości służby zwrócą większą uwagę na przekazywanie pasażerom informacji.
Fałszywy alarm
Pasażerowie chcący skorzystać ze stacji byli zdezorientowani. - Nie wiemy, co się dzieje. Brakuje informacji - relacjonowali. Próbowali jej zasięgnąć u strażaków i policjantów, stojących na "patelni".
par