Niedaleko Puszczy Kampinoskiej z ziemi trysnęła ropa. Niestety, to nie odkrycie nowego złoża. - Najprawdopodobniej mamy do czynienia z nielegalnym odwiertem, doszło do próby kradzieży z rurociągu - tłumaczy firma PERN.
Zdarzenie potwierdza policja: - Po godzinie 10 dostaliśmy informację od straży pożarnej o rozszczelnieniu ropociągu. Zabezpieczamy miejsce, aby nie dopuścić do niego osób postronnych. Przyjechał już właściciel ropociągu, czyli przedstawiciele firmy PERN z Płocka, który musi sprawdzić, co tam się wydarzyło - mówiła nam w środę przed godziną 11 oficer prasowa z komendy dla Powiatu Warszawskiego Zachodniego Ewelina Gromek-Oćwieja.
Rzecznik Państwowej Straży Pożarnej Krzysztof Batorski podał z kolei, że doszło do wycieków produktów ropopochodnych z podziemnego rurociągu. Z pierwszych informacji wynikało, że wyciekło około dwóch metrów sześciennych ropy i doszło do skażenia gleby na powierzchni około 35 metrów kwadratowych. Informacje te sprostował później Zbigniew Baranowski z działu komunikacji PERN. - Zanieczyszczany teren ma około 30 metrów kwadratowych, ale cały czas trwają prace, które mają na celu usunięcie tego skażenia. Nie ma mowy o dużej skali - uspokajał.
O zdarzeniu został jednak powiadomiony Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska.
"Doszło do próby kradzieży"
Rzeczniczka firmy PERN Katarzyna Krasińska wyjaśniła, że najprawdopodobniej doszło do nielegalnego odwiertu. - Przerwanie zostało tłoczenie rurociągiem, miejsce wycieku zostało zabezpieczone - poinformowała i dodała, że na miejsce firma wysłała "brygadę pierwszego rzutu PERN" oraz pozostałe służby tej firmy ze straży, bezpieczeństwa, techniki i ochrony środowiska.
- W tej chwili możemy już mówić, że doszło do próby kradzieży z rurociągu - potwierdził Barański w środę po godzinie 13.
- Na miejsce zadysponowaliśmy 10 zastępów. Nasze działania polegały głównie na uszczelnianiu wycieku, a następnie zabezpieczaniu tego miejsca do czasu przyjazdu grupy z PERN. Wyciek został szybko uszczelniony, więc około godziny 12 ostatni nasz zastęp odjechał z miejsca zdarzenia - podsumował Kazimierz Jaworski ze straży pożarnej w powiecie warszawskim-zachodnim.
Ropociąg znów pracuje
W środę późnym wieczorem Zbigniew Baranowski poinformował, że usunięta została przyczyna rozszczelnienia. - Prowadzone będą jeszcze prace, mające na celu oczyszczenie terenu. Zniszczenia nie mają dużej skali. Ropociąg wznowił prace. Wszystko szybko wróci do normy - przekazał Baranowski.
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: Lech Marcinczak / tvnwarszawa.pl