Msza święta żałobna została odprawiona we wtorek rano w kościele św. Jana Pawła II w Siedlcach. W uroczystościach pogrzebowych wzięli udział wiceszef MSWiA Błażej Poboży, wicemarszałek Senatu Maria Koc, zastępca komendanta głównego policji nadinsp. Tomasz Szymański, zastępca komendanta stołecznego policji insp. Marek Chodakowski oraz komendant powiatowy policji z Mińska Mazowieckiego insp. Sławomir Rogowski, ks. ppłk Piotr Gibasiewicz, a także przyjaciele i współpracownicy zmarłego.
"To bohaterstwo najwyższej próby"
Podczas uroczystości pogrzebowych, w uznaniu szczególnych zasług i osiągnięć służbowych, starszy sierżant Marcin Szpyruk został uhonorowany przez ministra spraw wewnętrznych i administracji złotą odznaką "Zasłużony Policjant".
Po wręczeniu odznaczenia rodzinie zmarłego policjanta głos zabrał wiceminister Błażej Poboży, który odczytał list szefa MSWiA Mariusza Kamińskiego. "Życie i służba starszego sierżanta Marcina Szpyruka zakończyły się zdecydowanie zbyt wcześnie. Ratując życie tonącego dziecka, poświęcił własne, nie wahał się udzielając pomocy. W poczuciu odpowiedzialności i służby gotowy był zrobić wszystko, by ocalić dziecko. To bohaterstwo najwyższej próby, świadectwo najpełniejszej służby dla innych. Na zawsze zapamiętamy ten heroiczny czyn" - napisał minister.
"Nagła i niespodziewana śmierć"
Z kolei w imieniu komendanta głównego policji słowa pożegnania skierował jego zastępca nadinspektor Tomasz Szymański.
- Gdy stajemy w obliczu śmierci osoby nam bliskiej, ogarnia nas uczucie żalu i smutku. Śmierć napełnia nas lękiem, tym bardziej nagła i niespodziewana, zwłaszcza człowieka, przed którym stało całe życie rodzinne oraz kariera zawodowa w policji. Dla pogrążonej w smutku rodziny, przyjaciół, ale i naszego policyjnego środowiska to wielka strata. Marcinie zostaniesz na zawsze we wspomnieniach bliskich ci osób. Wszyscy będą pamiętać twoją chęć pomocy innym ludziom, twoją pasję działania oraz zaangażowanie w sprawy policyjne - powiedział Szymański.
Komendant powiatowy policji w Mińsku Mazowieckim inspektor Sławomir Rogowski podkreślił, że bycie policjantem to nie tylko profesjonalne wykonywanie obowiązków i znajomość przepisów prawa, lecz także wartości, które - jak określił - nosimy w sercu.
- Dokładnie miesiąc temu było nasze święto, obchodziliśmy je w roku niezwykle trudnym, pełnym wyzwań. Dziękowałem policjantom za odpowiedzialność, troskę o mieszkańców, za godną postawę. Wyraziłem dumę i powiedziałem, że nie wiemy, jakie wyzwania są jeszcze przed nami, ale na pewno im podołamy. Dzisiaj mamy kolejne wyzwanie, jesteśmy tutaj, bo Marcin te wartości miał w sercu - zaznaczył.
- Dzisiaj wszyscy tutaj zebrani stoimy przy trumnie bohatera. Jest też druga strona tego czynu, to jest wielka tragedia. (...) Jest bohaterem, ale nie możemy go uścisnąć, poklepać po plecach. Jedyną rzecz, którą możemy zrobić, to być tutaj, stanąć przy trumnie i w ten sposób okazać mu szacunek. To jest tragedia nie tylko dla rodziny, ale też dla nas wszystkich, bo on był częścią naszej policyjnej rodziny. (...) Wszystkie emocje, które są w nas możemy zamienić na pamięć o Marcinie - dodał inspektor Rogowski.
"W pełnionej służbie naśladował Chrystusa"
Ks. ppłk Piotr Gibasiewicz w imieniu biskupa polowego Wojska Polskiego Józefa Guzdka przekazał rodzinie wyrazy głębokiego współczucia. - Wszyscy jesteśmy pod wrażeniem bohaterskiego czynu śp. Marcina. Ratując życie dziecka, utracił swoje własne życie. W pełnionej służbie funkcjonariusza policji naśladował Chrystusa, który powiedział: "Nikt nie ma większej miłości od tej, gdy ktoś życie swoje oddaje za przyjaciół swoich" - podkreślił ksiądz.
Po mszy świętej kondukt żałobny przejechał na cmentarz Janowski w Siedlcach, gdzie przed złożeniem trumny w grobie policjanci z asysty honorowej złożyli flagę państwową i przekazali ją zastępcy komendanta głównego policji, który następnie wręczył flagę rodzinie Marcina Szpyruka.
Uratował dziewczynkę, sam zniknął pod wodą
32-letni policjant z Mińska Mazowieckiego zginął w ubiegły czwartek. Gdy wypoczywał z rodziną nad morzem w Sztutowie (Pomorskie), ruszył na ratunek tonącej 12-latce. Mężczyźnie udało się uratować dziewczynkę, ale sam zniknął pod wodą.
Mimo że plażowicze utworzyli łańcuch życia, nie udało się go od razu odnaleźć. Ciało mężczyzny wyłowiono dopiero kilkadziesiąt minut później.
Podjęta od razu akcja reanimacyjna nie dała rezultatu. 32-letni funkcjonariusz pionu prewencji z Mińska Mazowieckiego zostawił żonę Annę i osierocił prawie półtoraroczną córkę Alicję.
Zbiórka na pomoc dla rodziny
W piątek premier Mateusz Morawiecki poinformował, że przyznał rentę socjalną rodzinie zmarłego policjanta. "Wczoraj nad Bałtykiem, w Sztutowie, zginął młody policjant z Mińska Mazowieckiego. Ta historia mną wstrząsnęła, bo starszy sierżant Marcin Szpyruk był tam na wakacjach, odpoczywał od trudów służby, ale gdy zobaczył tonące dziecko, bez zastanowienia rzucił się na pomoc. Uratował życie bezbronnego dziecka, ale niestety stracił własne" - napisał premier Morawiecki w piątek na Facebooku, dodając, że przyznał rodzinie policjanta rentę specjalną. "Módlmy się za duszę tego wspaniałego, dzielnego policjanta" - dodał premier.
Pozostajemy w stałym kontakcie z bliskimi śp. st. sierż. Marcina Szpyruka. Udzielamy im niezbędnego wsparcia....
Posted by Komenda Stołeczna Policji on Friday, August 21, 2020
Z kolei Komenda Stołeczna Policji udostępniła link do zbiórki pieniędzy w internecie na rzecz żony i córki zmarłego policjanta, którą zorganizowali przyjaciele st. sierż. Marcina Szpyruka. "Ty również możesz pomóc" – zachęcają policjanci. We wtorek po południu udało się już zebrać ponad 76 tysięcy złotych.
Link do zbiórki można znaleźć tutaj.
Autorka/Autor: katke/b
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: KSP