Rozpędzone mitsubishi wjechało w ogrodzenie komisu samochodowego w Radomiu. Uszkodzone zostały także auta stojące na posesji. Kierowca uciekł i jest obecnie poszukiwany przez policję.
Na Kontakt24 otrzymaliśmy nagranie tego zdarzenia. Doszło do niego we wtorek przy ulicy Warszawskiej w Radomiu. Na nagraniu widzimy, że kierowca auta osobowego wpadł w poślizg, po czym jego pojazd zaczął obracać się wokół własnej osi, wypadając przy tym z jezdni. Z impetem uderzył w ogrodzenie komisu samochodowego.
- Kierowca wjechał w ogrodzenie i samochody. Od razu uciekł. Szkód mamy na 100 tysięcy złotych. W jednym aucie cały przód skasowany, drugie ma uszkodzenia po prawej stronie, ogrodzenia też już nie mamy - wyliczał pan Sebastian, współwłaściciel komisu w rozmowie z redakcją Kontaktu24.
Mężczyzna stwierdził, że w aucie, które uderzyło w ogrodzenie, brakowało jednej z opon, a kierowca jechał na feldze. - Musiały się iskry sypać, bo widać rysy na samochodach - dodał.
Uszkodził ogrodzenie i auta na posesji
- Nasz samochód ze skasowanym przodem to już złom, ogrodzenie, wszystko jest zniszczone. Najbardziej mnie boli, że nie wiadomo, czy coś w tej sprawie się zadzieje - mówił współwłaściciel komisu. Jak wyjaśnił, ktoś zawiadomił policję o kolizji, lecz nie wie, kto. O zniszczeniu ogrodzenia dowiedział się od kobiety wynajmującej przedsiębiorcom plac, gdzie prowadzony jest biznes.
Policja potwierdziła, że we wtorek około godziny 23.15 do dyżurnego Komendy Miejskiej Policji w Radomiu wpłynęło zgłoszenie dotyczące kolizji przy ulicy Warszawskiej.
- Kierowca pojazdu mitsubishi wjechał w ogrodzenie posesji i uszkodził zaparkowane na niej auta, po czym odjechał. Policjanci sporządzili dokumentację z tego zdarzenia i prowadzą postępowanie. Ustalane są wszystkie okoliczności oraz to, kto kierował autem w chwili zdarzenia - przekazała naszej redakcji Justyna Jaśkiewicz, rzeczniczka prasowa KMP w Radomiu.
Jak opisywał współwłaściciel komisu, sprawca zgubił tablicę rejestracyjną i zawartość bagażnika. Mężczyznom udało się namierzyć, do kogo należy auto. - Na samochodzie miał naklejki z nazwą na Instagramie, więc szybko doszliśmy, kto to jest. Ma pełno zdjęć w mediach społecznościowych, z tym właśnie samochodem - mówił pan Sebastian. Udostępnił nam także zdjęcie auta, które miało uczestniczyć w kolizji. Są na nim widoczne uszkodzenia.
Autorka/Autor: amn, kk/gp
Źródło: Kontakt24
Źródło zdjęcia głównego: Kontakt24