62-latek zginął od ciosów śrubokrętem w twarz i szyję. Podejrzanym o popełnienie zbrodni jest jego 72-letni kolega. Nie przyznaje się do winy. Twierdzi, że działał w samoobronie, bo pokrzywdzony zaatakował go pierwszy, gdy wspólnie pili alkohol.
Prokuratura Rejonowa w Przasnyszu prowadzi śledztwo w sprawie zabójstwa 62-letniego Mariana D. w jednej z miejscowości na terenie gminy Krzynowłoga Mała. Z ustaleń śledczych wynika, że w piątek (9 maja) wieczorem pokrzywdzony spotkał się w swoim domu ze znajomym Zbigniewem G., z którym od wielu lat utrzymywał kontakty. Mężczyźni pili alkohol.
"Około godziny 1 w nocy syn ofiary, mieszkający w tym samym domu, usłyszał krzyki Zbigniewa G. Po przyjściu do pokoju zauważył ciało ojca leżące na podłodze twarzą do ziemi w kałuży krwi oraz Zbigniewa G., który siedział na łóżku" - relacjonuje w komunikacie prokurator Elżbieta Edyta Łukasiewicz, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Ostrołęce.
Syn ofiary zawiadomił policję. Funkcjonariusze zatrzymali 72-latka po przybyciu na miejsce zdarzenia. Był pijany, badanie alkomatem wykazało około 1,2 promila alkoholu.
Ciosy w twarz i szyję
Podczas oględzin na miejscu zabójstwa policjanci zabezpieczyli śrubokręt, którym podejrzany miał zadawać ciosy koledze.
"Przeprowadzono sekcję zwłok. Biegły patomorfolog uznał, że bezpośrednią przyczyną zgonu pokrzywdzonego był masywny krwotok zewnętrzny z uszkodzonych naczyń kręgowych" - dodaje rzeczniczka prokuratury. Według biegłego pokrzywdzony otrzymał 14 ciosów śrubokrętem krzyżakowym i doznał ran różnej głębokości w obrębie twarzy i szyi.
Podejrzany twierdzi, że działał w samoobronie
Prokuratura przedstawiła Zbigniewowi G. zarzut zabójstwa 62-latka. Zdaniem śledczych, mężczyzna "działał z bezpośrednim zamiarem pozbawienia życia Mariana D.".
"Podejrzany Zbigniew G. złożył wyjaśnienia, w których nie przyznał się do popełnienia zarzuconego mu czynu. Wskazał, że działał w samoobronie, bowiem pokrzywdzony zaatakował pierwszy" - opisuje prok. Łukasiewicz.
Sąd Rejonowy w Przasnyszu na wniosek prokuratora zastosował wobec podejrzanego tymczasowy areszt na okres trzech miesięcy. Grozi mu kara nawet dożywotniego pozbawienia wolności. "Aktualnie trwają czynności procesowe mające na celu wyjaśnienie przyczyn zdarzenia" - dodaje rzeczniczka prokuratury.
Dowiedz się więcej o zbrodni na Uniwersytecie Warszawskim:
Zbrodnia na Uniwersytecie Warszawskim
Autorka/Autor: kk/gp
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock