Szpital Kliniczny im. prof. Adama Grucy w Otwocku musi się zmierzyć z perspektywą potężnych problemów kadrowych. Z końcem marca wypowiedzenie złożyło większość zatrudnionych tam ortopedów. Lekarze domagają się podwyżek.
Szpital im. prof. Grucy w Otwocku uznawany jest za jedną z najlepszych placówek ortopedycznych w kraju, do którego są odsyłane najtrudniejsze przypadki z całej Polski. Operację przeszedł w nim pod koniec 2019 roku prezes wicepremier Jarosław Kaczyński, który poddał się zabiegowi wszczepienia endoprotezy stawu kolanowego.
Ortopedzi i fizjoterapeuci złożyli wypowiedzenia
Jak podano w programie WP News, 31 marca aż 80 procent ortopedów złożyło wypowiedzenia. Dołączyć miała do nich także część lekarzy rehabilitacji oraz fizjoterapeutów. Medycy już od dwóch lat domagają się podwyżek. O powody decyzji portal pytał samych lekarzy pracujących w szpitalu.
Jak odpowiedział jeden z ortopedów Filip Kucharczyk, lekarze domagają się "docenienia pracy i poprawy warunków zatrudnienia". Lekarka Magdalena Pieniężna-Ćwirko przekazała z kolei, że pracownicy czekają na reakcję ze strony dyrekcji, wcześniejsze próby dyskusji nie przyniosły efektów. Z kolei Rafał Garlewicz, również lekarz, ocenił, że liczba realizacji wypowiedzeń może spowodować zniknięcie szpitala z mapy polskiej ortopedii, bo "nie ma specjalistów, którzy byliby w stanie ich zastąpić".
"Spór zbiorowy o charakterze płacowym"
O komentarz do wypowiedzeń, negocjacji i podwyżek zapytaliśmy mailowo otwocki szpital. W odpowiedzi przesłanej do naszej redakcji przedstawiciele placówki potwierdzili, że w listopadzie 2021 roku związek zawodowy lekarzy i związek zawodowy fizjoterapeutów wszczęły spór zbiorowy o charakterze płacowym. "Wyżej wymienione dwie organizacje związkowe zrzeszają 84 osoby z 812-osobowej załogi szpitala. W dniu 31 marca 2022 roku 43 z 66 zatrudnionych w szpitalu lekarzy specjalistów ortopedów [czyli około 65 procent - red.] złożyło wypowiedzenia umów o pracę z zachowaniem ustawowego okresu wypowiedzenia kończącego się w dniu 30 czerwca 2022 roku" - czytamy.
Przedstawiciele szpitala nie odnieśli się do pytania o ewentualne rozmowy z pracownikami, zmierzające do wypracowania kompromisu.
W kwestii podwyżek wskazano, że poziom wynagrodzeń w publicznym podmiocie wynika z wpływów z budżetu państwa. Dalej napisano, że "wzrost wynagrodzeń indywidualnych może być efektem" jednego z trzech czynników. Pierwszy z nich to wzrost wyceny świadczeń opieki zdrowotnej, drugi to regulacje płacowe ze środków publicznych (przykładowo w wyniku ustaleń ministra zdrowia i Trójstronnego Zespołu ds. Ochrony Zdrowia). Trzecią sytuacją, w której możliwe byłoby wyższe wynagrodzenia jest "zwiększenia efektywności i zmniejszenia zatrudnienia", czyli restrukturyzacja placówki.
Źródło: Wirtualna Polska, tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: Mateusz Szmelter / tvnwarszawa.pl