Zderzenie dwóch aut. Jeden z kierowców pijany i z zakazem prowadzenia

Zderzenie dwóch aut w miejscowości Nowe Grochale
Do zdarzenia doszło w powiecie nowodworskim
Źródło: Google Earth
W poniedziałek wieczorem doszło do zderzenia dwóch aut w miejscowości Nowe Grochale (Mazowieckie). Jedna osoba była zakleszczona w samochodzie i pomagali jej strażacy. Policja poinformowała, że sprawca zdarzenia był pod wpływem alkoholu i miał aktywny zakaz prowadzenia aut.

"W wyniku zdarzenia jedna z osób podróżujących pojazdem została zakleszczona - konieczne było wykonanie do niej dostępu przez strażaków za pomocą narzędzi hydraulicznych. Osoba poszkodowana po zaopatrzeniu przez naziemny oraz lotniczy Zespół Ratownictwa Medycznego została przewieziona do szpitala" - poinformowała na Facebooku Komenda Powiatowa Państwowej Straży Pożarnej w Nowym Dworze Mazowieckim.

Sprawca był pijany i miał aktywny zakaz prowadzenia aut

Więcej szczegółów przekazała komisarz Joanna Wielocha, oficer prasowa nowodworskiej policji. Jak poinformowała, do zdarzenia doszło o godzinie 18.30.

Skierowani na miejsce policjanci zastali uszkodzone pojazdy audi i bmw. - Z ustaleń funkcjonariuszy wynikało, że siedzący za kierownicą audi 44-latek, nie dostosował prędkości do warunków panujących na drodze, wprowadził pojazd w poślizg, zjechał na przeciwległy pas ruchu i zderzył się z bmw, którym kierował 47-latek z Leoncina - podała policjantka.

Od kierującego audi mężczyzny, policjanci wyczuli woń alkoholu. - Badanie stanu trzeźwości wykazało u niego 1,3 promila. Mieszkaniec gminy Leoncin posiadał także obowiązujący zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych - zaznaczyła rzeczniczka.

Na miejscu pracowali policjanci ruchu drogowego, czosnowskiej i zakroczymskiej prewencji, a także strażacy z PSP w Nowym Dworze Mazowieckim, OSP z Leoncina i Wilkowa Polskiego, LPR i ZRM. Sprawca zdarzenia karetką pogotowia został przewieziony do szpitala.

- Zgodnie z kodeksem karnym nieodpowiedzialnemu 44-latkowi grozi teraz kara do pięciu lat pozbawienia wolności oraz wysoka grzywna - podsumowała policjantka.

Czytaj także: