Policjanci z Otwocka (Mazowieckie) zauważyli dym unoszący się nad rezerwatem przyrody. Na miejscu zastali mężczyznę, który w specjalnie chronionym obszarze Natura 2000 rozpalił ognisko i łowił ryby.
W opublikowanym komunikacie funkcjonariusze zapewniają, że dzięki nowo pozyskanym quadom regularnie patrolują tereny niedostępne dla radiowozów. W trakcie właśnie takiego patrolu, zauważyli dym unoszący się nad rezerwatem.
"Mandaty i sprawy w sądach"
Na miejscu funkcjonariusze zastali mężczyznę, który rozpalił ognisko i łowił ryby. Dookoła paleniska walały się śmieci. Brak karty wędkarskiej pozwalającej na wędkowanie w wyznaczonych wodach Polskiego Związku Wędkarskiego nie był jedynym przewinieniem 70-latka.
"Policjanci poinformowali mężczyznę, że popełnił on wykroczenia przeciwko ustawie o ochronie przyrody, a sprawa zostanie przekazana do zespołu do spraw wykroczeń otwockiej jednostki" - informuje w komunikacie podkomisarz Patryk Domaracki, z Komendy Powiatowej Policji w Otwocku.
ZOBACZ TAKŻE: Terenówka zatopiona w błocie, stoi tak od kilku dni
Wyprawy terenówek, spacery z psem
Do łamaniach zakazów regularnie dochodzi w rezerwacie Wyspy Zawadowskie, położonym wzdłuż Wisły na wysokości Józefowa i Konstancina Jeziorny. To miejsce gniazdowania i żerowania rzadkich gatunków ptaków oraz ostoja wodnych zwierząt. Ma też walory krajobrazowe i, niestety, wiele osób skupia się tylko na nich, o zwierzętach zapominając.
We wrześniu opisaliśmy, jak dwoje młodych ludzi wjechało samochodem terenowym na piaszczystą łachę, aby następnie blisko koryta rzeki, zrobić sobie zdjęcia. W tej sprawie interweniowali policjanci oraz przedstawiciele Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Warszawie.
"W rezerwacie regularnie prowadzone są patrole przez wolontariuszy Ogólnopolskiego Towarzystwa Ochrony Ptaków, którzy edukują, tłumacząc dlaczego obecność ludzi w rezerwacie stanowi tak poważne zagrożenie dla przyrody tego miejsca. Niestety nie wszyscy są gotowi na zrezygnowanie z przyjemności spaceru na rzecz ochrony przyrody" - informują urzędnicy.
Dla zwierząt żyjących na chronionym obszarze zagrożeniem jest nie tylko obecność ludzi i pojazdów, ale również swobodnie biegające w czasie spacerów psy.
ZOBACZ: Nielegalny most w rezerwacie. Wiedzą, kto go zbudował.
Autorka/Autor: aw/gp
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: Artur Węgrzynowicz, tvnwarszawa.pl