Remont torowiska na ulicy Popiełuszki miał się zakończyć wczoraj. Trwa nadal, a zamiast trawy, która miała na nim wyrosnąć, wciąż jest goły beton. Termin przesunięto o dwa tygodnie.
Tramwaje na wyremontowane szyny wjechały 1 lipca. Nie oznaczała o to jednak, że prace zostały zakończone. Michał Powałka, rzecznik Tramwajów Warszawskich zapowiadał wtedy, że na wykończenie potrzeba jeszcze miesiąca. Termin przesunął się jednak o dwa tygodnie.
Skąd poślizg?
- Nadal prowadzimy prace wykończeniowe, przede wszystkim estetyczne. Musimy przygotować ziemię i posiać trawę. Potrwa to jeszcze około dwóch tygodni – poinformował Powałka.
Wyjaśnia też, skąd opóźnienie. - Wykonawca musiał wyregulować tory tak, żeby torowisko spełniało nasze oczekiwania. To wpłynęło na opóźnienie zakończenia prac – mówi rzecznik.
Torowisko będzie zielone
Prace na Popiełuszki ruszyły 6 maja i były prowadzone etapami. Najpierw wyremontowano odcinek od pl. Grunwaldzkiego do ulicy Krasińskiego, potem od Krasińskiego do Słowackiego. Torowisko zostało wybudowane od podstaw. Docelowo ma być pokryte trawą. Przejścia dla pieszych wylano asfaltem.
Nie wszystko się jednak udało. Jak pisaliśmy niedawno, przy jednym z przejść dla pieszych powstał wysoki podjazd, który jest niebezpieczny dla "kółeczkowych" - niepełnosprawnych na wózkach czy rodziców z wózkami.
wp/mz/roody