- Mogę potwierdzić, że rzeczywiście ta osoba została przez nas zatrzymana. Jest już zwolniona. Odpowie za posiadanie środków odurzających - powiedział PAP Mariusz Mrozek z zespołu prasowego stołecznej policji.
Przesyłka z 60 gramami marihuany Według nieoficjalnych informacji PAP ze źródeł zbliżonych do sprawy, w mieszkaniu artystki policjanci znaleźli niewielkie ilości marihuany. Do przeszukania doszło - jak powiedział informator PAP - ponieważ izba celna przechwyciła przesyłkę skierowaną na adres piosenkarki była w niej m.in. marihuana.
- Ujawniona w poniedziałek przez celników paczka z USA zawierała ok. 60 gramów marihuany" - powiedział PAP rzecznik warszawskiej izby celnej Piotr Tałałaj. Dodał, że przesyłkę wykrył pies celników w punkcie pocztowym w Warszawie. Wstępny test wykazał, że jest to marihuana. Zgodnie z procedurą przekazano ją do laboratorium celnego. Paczki nie dostarczono, a pod wskazany adres udali się celnicy wraz z powiadomioną o wszystkim policją" - podał Tałałaj.
Podkreślił, że narkotyki znalezione na miejscu nie mają nic wspólnego z wykrytą przesyłką.
Menedżerka piosenkarki Katarzyna Litwin proszona przez PAP o komentarz, poprosiła o czas na wyjaśnienie sprawy.
3 lata więzienia?
Olga J. została wypuszczona, ale odpowie przed sądem za posiadanie niewielkiej ilość narkotyków. Grozi za to kara do 3 lat więzienia.
PAP/ran//ec
Źródło zdjęcia głównego: Maciej Wężyk /tvnwarszawa.pl